"Przykro jest się żegnać z rozgrywkami. Częściej byliśmy w posiadaniu piłki, ale nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Takich okazji było mało. Piłka nożna polega na strzelaniu bramek, a my oddaliśmy małą ilość strzałów" - wyjaśniał mocno zawiedziony trener mistrzów Polski. "Popełniliśmy błąd w defensywie, który kosztował nas utratę bramki. Nasze nadzieje po tym straconym golu na awans nie zgasły. Zaryzykowaliśmy przez ostatnie 20 minut meczu grą trójką obrońców. Mieliśmy przewagę, ale nic z tego nie wynikało" - podkreślił szkoleniowiec Legii, który po spotkaniu w Wiedniu dziękował kibicom za wspaniały doping i pogratulował awansu piłkarzom Wisły. "W imieniu wszystkich zawodników dziękuję za gorący doping wszystkim kibicom, którzy przyjechali. Przy okazji gratuluję Wiśle awansu do fazy grupowej UEFA. Jest to bardzo potrzebne polskiej piłce" - dodał Dariusz Wdowczyk.