W 29. minucie prowadzenie drużynie z Hiszpanii dał Gerard Moreno, który wykorzystał dośrodkowanie Daniego Parejo z rzutu wolnego. W 55. wyrównał Urugwajczyk Edinson Cavani, ale w konkursie "jedenastek" - najdłuższej w historii finałów tych rozgrywek oraz ich poprzednika, czyli Pucharu UEFA - strzał bramkarza "Czerwonych Diabłów" obronił argentyński bramkarz Villarral - Geronimo Rulli. "Nie dojechaliśmy na ten mecz. Nie graliśmy tak dobrze, jak umiemy. Zaczęliśmy nieźle, ale straciliśmy gola. To był jedyny celny strzał rywali w tym finale. Jestem rozczarowany, że znowu daliśmy sobie wbić bramkę po stałym fragmencie gry. Potem naciskaliśmy, stosowaliśmy pressing, ale nie potrafiliśmy kontrolować spotkania, zdominować go. Nie stworzyliśmy wystarczająco dużo dobrych okazji" - analizował Solskjaer na antenie BT Sport. Norweg uważa jednak, że jego zespół cały czas czyni postępy. "Jesteśmy coraz lepsi. Dziś byliśmy o jedno kopnięcie od trofeum i udanej nocy. Musimy podtrzymać chęć zwyciężania w przyszłym roku i grać jeszcze lepiej. O tym zdecydują minimalne różnice, a żeby te były na twoją korzyść, musisz pracować więcej i ciężej" - zaznaczył szkoleniowiec, który w roli trenera United jeszcze nie doczekał się trofeum. Wprawdzie "Czerwone Diabły" zajęły drugie miejsce w tabeli angielskiej ekstraklasy i awansowały do Ligi Mistrzów, jednak na pytanie, czy to był satysfakcjonujący sezon, Solskjaer odpowiedział jednoznacznie: "Nie". "To nie jest czas, żeby zrzucać teraz na kogoś odpowiedzialność albo zastanawiać się, co trzeba było zrobić inaczej. Ale jeśli kończy się sezon, a ty nie masz trofeów, to znaczy, że nie wszystko zrobiłeś jak trzeba" - przyznał. Solskjaer ma nadzieję, że de Gea nie będzie rozpamiętywał zmarnowanego rzutu karnego. "Oczywiście, jest rozczarowany, jak my wszyscy. Ale taka jest piłka. Czasem jesteś bohaterem, czasem ci nie wychodzi. Jestem przekonany, że on sobie z tym poradzi" - zapewnił 48-letni szkoleniowiec. Nie oczekuje od swoich podopiecznych, że otrząsną się po porażce nazajutrz, ale ma nadzieję, że na dłuższą metę gdański finał posłuży im za naukę. "Trzeba być silnym i wyciągnąć wnioski z tej porażki. Każde rozczarowanie to lekcja. Jeszcze nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być. Nie prezentujemy pożądanej jakości. Teraz się rozjeżdżamy. Niektórzy pojadą na mistrzostwa Europy, niektórzy do domów. Najważniejsze jest to, żeby wszyscy wrócili z chęcią ciągłego rozwijania się" - zakończył. Villarreal sięgnął po to trofeum po raz pierwszy w historii. Manchester United zdobył je w 2017 roku.