Tegoroczne zmagania Rakowa Częstochowa w europejskich pucharach mają potencjał, by stać się jedną z najcieplej wspominanych historii ostatnich lat. Klub spod Jasnej Góry tuż po zdobyciu pierwszego mistrzostwa Polski nie zamierzał osiadać na laurach, chcąc kontynuować świetną serię również na arenie międzynarodowej. O ile wyeliminowane Flory Tallin nie było wielkim zaskoczeniem, o tyle pokonanie Karabachu Agdam, czyli "koszmaru polskich ekip" wywołało spore poruszenie w rodzimych mediach. Podopieczni Dawida Szwargi poszli za ciosem i dzięki solidnej, a przede wszystkim skutecznej grze dotarli do bram piłkarskiego raju. Na ostatniej prostej czekała na nich drużyna FC Kopenhagi, która przez wielu ekspertów była awizowana jako niekwestionowany faworyt do awansu. Wbrew powszechnym opiniom mistrzowie Polski zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i tylko drobne detale przesądziły o tym, że do duńska ekipa finalnie zameldowała się w fazie grupowej Ligi Mistrzów. "Medaliki" musiały zadowolić grą w Lidze Europy, w której los skojarzył ich z naprawdę wymagającymi rywalami. Na ich drodze stanęły takie zespoły jak Sporting, włoska Atalanta Bergamo, a także Sturm Graz. Bramkarz Rakowa zabrał głos przed meczem ze Sportingiem. Padły wymowne słowa Niestety, ale w dwóch pierwszych meczach Raków musiał uznać wyższość zarówno graczy Gian Piero Gasperiniego, a także ekipy ze Styrii. W trzeciej kolejce przyjdzie im się zmierzyć z głównym faworytem do awansu, czyli klubem ze stolicy Portugalii. Tuż przed czwartkowym starciem ze Sportingiem swój głos zabrał golkiper mistrzów Polski, Vladan Kovacević. Bośniak otwarcie wyznał, że jego drużyna będzie walczyć o historyczne punkty w europejskich pucharach. Od razu przyznał jednak, że taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny, bo będą się mierzyć z naprawdę wymagającym rywalem. Warto podkreślić, że faworyzowany Sporting nie zamierza odpuścić spotkania w Sosnowcu i za wszelką cenę będzie walczył o komplet punktów. Drużyna ze stolicy Portugalii przybędzie do Polski w najsilniejszym składzie. Mecz trzeciej kolejki Ligi Europy pomiędzy Rakowem, a Sportingiem rozpocznie się punktualnie o godzinie 18.45 w czwartek. Poprowadzi go grecki arbiter Anastasios Papapetrou. Transmisja w TVP Sport i Viaplay.