Do incydentu doszło w ostatniej fazie spotkania, gdy Barcelona prowadziła 2-1 i odliczała minuty do końcowego gwizdka. Ten rezultat, wobec bezbramkowego remisu w pierwszym spotkaniu, dawał jej awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Piłkę do gry rzutem z autu zamierzał wznowić obrońca katalońskiego zespołu, Jordi Alba. Kibice "Galaty" uznali, że za długo z tym zwleka i zaczęli rzucać w jego strony tym, co mieli pod ręką. Na zdjęciach zrobionych później przez fotoreporterów widać butelki, zapalniczki, a nawet telefony komórkowe. Reprezentant Hiszpanii poskarżył się włoskiemu arbitrowi Daniele Orsato, a ten poprosił zawodników Galatasaray o uspokojenie swoich kibiców. Na niewiele się to jednak zdało - Alba przy kolejnej próbie wrzutu piłki z autu został trafiony butelką. W przypływie frustracji wykopał futbolówkę w trybuny, co doprowadziło widownię niemal do amoku. Na murawie doszło do awantury między piłkarzami obu zespołów, a Alba ukarany został żółtą kartką. Liga Europy. UEFA ukarze Galatasaray Stambuł Po dwóch minutach wznowiono rywalizację. Wynik nie uległ zmianie. Barcelona zameldowała się w kolejnej rundzie, ale gdyby nie wywalczony awans, prawdopodobnie wnioskowałaby o ukaranie tureckiego klubu walkowerem. Galatasaray i tak nie uniknie kary. UEFA z pewnością nałoży na klub karę finansową. W grę wchodzi również czasowe zamknięcie obiektu dla widowni przy okazji kolejnych gier w europejskich pucharach. ZOBACZ TAKŻE: