Przed meczem Rennes było uznawane za faworyta meczu zarówno w opinii większości komentatorów, jak i bukmacherów. Francuski zespół grał u siebie, dodatkowo w tym sezonie Ligue 1 nie przegrał jeszcze ani razu, choć trzeba przyznać, że niemal każdy mecz w Ligue 1 kończył dotąd wynikiem remisowym. W czwartkowy wieczór kolejnego remisu jednak nie było, bo Rennes pewnie pokonało Maccabi. Była zaledwie 54 sekunda, gdy przy piłce znalazł się Ludovic Blas. 25-letni ofensywny pomocnik, który dopiero dwa miesiące temu dołączył do Rennes, zdecydował się na strzał z dystansu. Uderzenie zaskoczyło bramkarza Maccabi - wprawdzie próbował ratować jeszcze sytuację, jednak piłka przefrunęła nad nim i wylądowała w siatce. Po bardzo efektownym trafieniu Blasa Rennes objęło więc prowadzenie. Rennes prowadzi w grupie F. Niespodziewana porażka Villarreal Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze podwyższyli prowadzenie za sprawą Adriena Trufferta, zaś po przerwie wynik ustalił Bertug Ozgur Yildirim. Dzięki wygranej 3:0 Rennes jest pierwszym liderem grupy F. W drugim spotkaniu Panathinaikos zaskoczył Villarreal i wygrał u siebie 2:0. Wielka niespodzianka w grupie Legii. Co tam się wydarzyło? Wspomniany Ludovic Blas jest wychowankiem Guingamp, w barwach którego przechodził przez kolejne kategorie wiekowe, aż zadebiutował wśród seniorów. Miał 21 lat, gdy przeszedł do Nantes, a stamtąd w lipcu bieżącego roku po czterech sezonach został wykupiony przez Rennes. Transfer kosztował 20 milionów euro, ale jak na razie Blas spisuje się dobrze - w Ligue 1 zdążył już zdobyć pierwszą bramkę w nowych barwach, a teraz zaliczył piękne trafienie w Lidze Europy. O kibicach Legii znów będzie głośno. Zrobili to już w pierwszym meczu w Europie