Ajax - Legia. Kliknij i zobacz zapis relacji na żywo! Jesteśmy też na urządzeniach mobilnych! Przy odrobinie szczęścia, a raczej obecności bramkostrzelnego napastnika, Legia mogła wyrównać i awansować, ale trzeba przyznać, że wygrała drużyna lepsza, która oddała dwukrotnie więcej strzałów na bramkę (18-9). Podczas gdy Ajax jest ukształtowanym, regularnie wzmacnianym zespołem, Legia, po sprzedaży zimą trzech ważnych ogniw, w tym dwóch najlepszych napastników, jest w przebudowie, a w takim okresie trudno o podbój Europy. Po remisie 0-0 w Warszawie Legia starała się grać uważnie w obronie i kontratakować. Zaczęło się od sporej przewagi Ajaksu, który spodziewał się głębokiego cofnięcia legionistów, więc starał się zagrozić bramce akcjami oskrzydlającymi. Szczególnie szalał na lewym skrzydle Amin Younes, za którym musieli się nabiegać Guilherme i Łukasz Broź. Druga flanka należała do Bertranda Traore, który dał o sobie znać po kwadransie, gdy zbiegł do środka i huknął na bramkę, ale piłkę zablokował w porę Tomasz Jodłowiec. Serca polskich kibiców zamarły też siedem minut później, gdy po rajdzie Younesa Hakim Ziyech zza pola karnego trafił w słupek. Przed dobitką Kaspera Dolberga uprzedził Michał Pazdan. Mistrzowie Polski mieli prosty plan na postraszenie Ajaksu: dalekie, prostopadłe podania do operującego na szpicy Michała Kucharczyka. Jedno z nich, w 24. min, o mały włos nie przyniosło "Kuchemu" sytuacji sam na sam. Holendrów uratowało szybkie wyjście Andre Onany. Najważniejszy był fakt, że im dłużej trwała I połowa, tym obraz gry zmieniał się na korzyść Legii. W 41. min ekipa Jacka Magiera przeprowadziła koncertową akcję: Guilherme wypuścił w bój, na prawej stronie Kucharczyka, ten zagrał w pole karne do Vadisa Odjidji-Ofoe, który już składał się do strzału, gdy piłkę z nogi zdjął mu, ofiarnym rzutem, Davinson Sanchez. Ajax lepiej zareagował po przerwie. Po pierwszej groźnej akcji, opartej na serii podań bez przyjęcia piłki, rozmontował defensywę Legii. Spod linii bocznej Traore wycofał do Davy’ego Klaassena, ten rozegrał klepkę z Ziyechem, aż piłką trafiła na 15. metr do Younesa, który atakując piłkę wślizgiem strzelił na bramkę. Arkadiusz Malarz, jak nakazuje zwyczaj, odbił do boku, ale akurat tam czekał Nick Viergever, który dobił do pustej bramki. Mistrzowie Polski musieli podejść wyżej, zaryzykować. Jako pierwszy celnie strzelił Walerij Kazaiszwili (56. min), lecz dokładnie tam, gdzie stał Onana. Trener Jacek Magiera, chcąc zwiększyć siłę ognia, wpuścił za Jodłowca rekonwalescenta Thibaulta Moulina. Okazało się to być krzykiem rozpaczy ("Nie mam broni"), bo Moulin nie czuł jeszcze piłki, o czym świadczyło choćby zbyt mocne podanie do Guilherme w 67. min. Chwalony za świetną destrukcję w pierwszym meczu Maciej Dąbrowski, raził niedokładnymi podaniami. Gdy już trzeba było pokazać futbol "na tak", stoper gubił się. Ajax nie miał tak słabych ogniw. Na ostatnie 20 minut wszedł Tomasz Necid, zmieniając Guilherme. Na skrzydło mógł wtedy wejść Kucharczyk i pierwszą akcją zmusił do faulu na kartkę Traore. Po podaniu z wolnego Dąbrowski kopnął z 15 m, szkoda że za lekko, dzięki czemu Onana złapał. Za moment, po akcji Ofoe i dograniu Michała Kopczyńskiego Kazaiszwili "kropnął" zza szesnastki, ale Onana znowu był na miejscu i złapał. Kontry gospodarzy też pachniały bramką. Po tej zakończonej strzałem Traore w długi róg, Arkadiusz Malarz mógł tylko błagalnym wzrokiem obserwować piłkę. I wybłagał. Minęła bramkę. Za moment, z okolic pola karnego potężnie strzelali Ziyech i Lasse Schoene. W obu przypadkach minimalnie niecelnie. Magiera zagrał va banque, wpuszczając na ostatnie 10 minut napastnika Daniela Chukwu, za defensywnego pomocnika Kopczyńskiego. Ziyech błysnął zwodem w 84. min, zakładając "siatkę" Łukaszowi Broziowi. Sam był pod wrażeniem tej akcji do tego stopnia, że uderzył niecelnie. Sędzia doliczył cztery minuty do drugiej połowy. Ajax miał kontrę pięciu na jednego Brozia, ale zmarnował ją Ziyech, który strzelił tak, że Malarz spokojnie obronił. Legia przeważała, zostawiła po sobie dobre wrażenie, ale zabrakło jej snajpera, który strzeliłby wyrównującą bramkę. 1/16 finału Ligi Europejskiej: Ajax Amsterdam - Legia Warszawa 1-0 (0-0)Bramka:1-0 Viergever (49.).1/16 finału Ligi Europejskiej - sprawdź! Michał Białoński