Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Rosenborga znajduje się na dole tabeli zajmując 47. miejsce, za to jedenastka Laska zajmując 13. pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu to piłkarze Laska otworzyli wynik. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się Thomas Goiginger. Trzeba było trochę poczekać, aby Bjørn Johnsen wywołał eksplozję radości wśród kibiców Rosenborga, zdobywając bramkę w 45. minucie meczu. Bramka padła po podaniu Vegara Eggena. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Laska w 54. minucie spotkania, gdy Dominik Frieser strzelił drugiego gola. Przy strzeleniu gola pomógł Reinhold Ranftl. W 56. minucie sędzia pokazał kartkę Bjørnowi Johnsenowi, piłkarzowi gospodarzy. W 67. minucie za Samuela Adegbenra wszedł Gjermund Åsen. Między 67. a 88. minutą, boisko opuścili piłkarze Laska: Klauss, Dominik Frieser, Thomas Goiginger, na ich miejsce weszli: Marko Raguz, Samuel Tetteh, Rene Renner. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Bjørna Johnsena, Mariusa Lundemo zajęli: Erik Botheim, Mikael Johnsen. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-2. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Rosenborga pokazał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 12 grudnia drużyna Laska będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Sporting Lizbona. Tego samego dnia PSV Eindhoven będzie gościć drużynę Rosenborga.