Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 15. minucie Žarko Tomasević został zmieniony przez Jewgienija Postnikowa. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Partizanu w 28. minucie spotkania, gdy Umar Sadiq zdobył pierwszą bramkę. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Strahinja Pavlović. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Partizanu. W 46. minucie Siergiej Chiżniczenko został zmieniony przez Romana Murtazajewa, co miało wzmocnić jedenastkę Astany. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Seydoubę Soumah na Aleksandara Šciekicia w 66. minucie. W 73. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Umar Sadiq z Partizanu. Asystę zanotował Bibras Natcho. W 77. minucie w zespole Partizanu doszło do zmiany. Lazar Marković wszedł za Zorana Toszicia. Chwilę później trener Partizanu postanowił bronić wyniku. W 79. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Takumę Asana wszedł Rajko Brežančić, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Partizanu utrzymać prowadzenie. A trener Astany wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Rangela Jangę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Abzał Biejsiebiekow. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić kontaktową bramkę. Mimo że jedenastka Astany nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 86 ataków oddała tylko trzy celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na pięć minut przed zakończeniem starcia na listę strzelców wpisał się Rúnar Sigurjónsson. Bramka padła po podaniu Romana Murtazajewa. Drużynie Astany zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Partizanu. Sędzia nie przyznał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały trzytygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 24 października drużyna Partizanu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Manchester United. Tego samego dnia Alkmaar Zaanstreek będzie przeciwnikiem jedenastki Astany w meczu, który odbędzie się w Hadze.