Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Już w pierwszych minutach drużyna Besiktasu próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. W 27. minucie Güven Yalçın zastąpił Mehmeta Nayira. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Dorukhanowi Toközowi z jedenastki gospodarzy. Była to 31. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Wolverhampton (”Wilki”) wyszedł w zmienionym składzie, za Pedro Neta wszedł Adama Traoré. Trener Wolverhampton postanowił wzmocnić linię pomocy i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Morgana Gibbsa-White'a. Na boisko wszedł Leander Dendoncker, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy arbiter przyznał kartkę Jonnemu Castro z Wolverhampton. Trenerzy obu jedenastek postanowili odświeżyć składy w 79. minucie, w drużynie Besiktasu za Dorukhana Toköza wszedł Oguzhan Ozyakup, a w zespole ”Wilków” Raul Jimenez zmienił Patricka Cutrone'a. Chwilę później trener Besiktasu postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Jeremaina Lensa wszedł Gokhan Gonul, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna Besiktasu nie obroniła wyniku i ostatecznie przegrała mecz. Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Willy Boly dla jedenastki Wolverhampton. Bramka padła w tej samej minucie. Sytuację bramkową stworzył Rúben Neves. Minutę później kartką został ukarany Oguzhan Ozyakup, piłkarz Besiktasu. Przewaga zespołu Besiktasu w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter pokazał dwie żółte kartki zawodnikom Besiktasu, a piłkarzom gości przyznał jedną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały trzytygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 24 października zespół Wolverhampton zawalczy o kolejne punkty w Bratysławie. Jego rywalem będzie ŠK Slovan Bratysława. Tego samego dnia Sporting Braga zagra z drużyną Besiktasu na jej terenie.