Rzecznik miejscowej policji poinformował, że dostał kilka telefonów ze skargami na agresywnie zachowujących się polskich kibiców. Przyczyną jednej z bójek był niezapłacony rachunek. Funkcjonariusze musieli użyć siły, by zatrzymać część z awanturujących się fanów Lecha. "W stosunku do czterech osób zostało wszczęte postępowanie karne. Wobec siedmiu pozostałych odnotowano wykroczenie, ponieważ ignorowali polecenia funkcjonariuszy" - zaznaczył rzecznik policji w Tallinnie. Jak dodał, większość z zatrzymanych miała ochraniacze i rękawiczki typowe dla walczących w MMA. Do żadnych incydentów nie doszło natomiast podczas czwartkowego meczu, podczas którego na trybunach zasiadło ok. 300 sympatyków Lecha. Rewanż rozegrany zostanie w Poznaniu 24 lipca o godz. 19.