Tydzień temu Ruch zremisował na wyjeździe 1-1. W składzie "Niebieskich" zabrakło czołowego strzelca zespołu Artura Sobiecha, który nie mógł wystąpić z powodu dwóch żółtych kartek. "Nie dość, że nie byłem z zespołem na Malcie, to nie miałem możliwości obejrzenia meczu w telewizji. Śledziłem jedynie relację tekstową" - przyznał na przedmeczowej konferencji prasowej Sobiech. Zdementował też informacje na temat swojego ewentualnego odejścia do Polonii Warszawa. "Nie było takiego tematu. Prawdopodobnie wkrótce przedłużę umowę z Ruchem, bo rozmowy są już zaawansowane" - zaznaczył. Szkoleniowiec Ruchu Waldemar Fornalik ma jednak inne zmartwienie. Z powodu dwóch żółtych kartek nie zagra Pilarz, a Świerblewski nabawił się urazu stawu skokowego. "Pilarza zastąpi Matko Perdijić, który w poprzednim sezonie prezentował wysoką formę" - poinformował trener. Dodał, że chociaż Ruch jest faworytem czwartkowego spotkania, to jednak obawia się najlepszego strzelca rywali - Terence'a Scerri. "Ten piłkarz udowodnił, że potrafi dryblować i stwarzać zagrożenie pod naszą bramką. W minionym sezonie zdobył 20 goli, więc trzeba na niego uważać. Byłem jedynie zaskoczony, że nie wyszedł w pierwszym składzie" - wspomniał trener. Jeśli Ruch awansuje, to w trzeciej rundzie eliminacyjnej spotka się ze zwycięzcą pary Siroki Brijeg (Bośnia i Hercegowina) - Austria Wiedeń. Pierwsza konfrontacja w Wiedniu zakończyła się remisem 2-2. "W środę rano do Bośni i Hercegowiny wyleciał Jerzy Wyrobek, który będzie podpatrywał naszych ewentualnych rywali w kolejnej fazie rozgrywek. Natomiast na nasz mecz zapowiadali swój przylot przedstawiciele Siroki Brijeg i Austrii Wiedeń" - powiedział kierownik drużyny Andrzej Urbańczyk.