Jego zdaniem szwedzki zespół będzie faworytem rywalizacji z Walijczykami w pierwszej rundzie. - Wystarczy popatrzeć na historię, na osiągnięcia IFK. Myślę, że zagramy z nimi i to nie będzie łatwe zadanie. Ale postaramy się jak najlepiej przygotować zespół do tej rywalizacji - dodał. Zauważył, że rozgrywanie pierwszego spotkania u siebie nie będzie korzystne dla wicemistrza Polski. Przyznał, że od strony logistycznej podróż do Szwecji czy Walii nie jest wielkim problemem. - Ale liczyliśmy na jakiś bliski wyjazd na południe Europy. Trudno, los chciał inaczej i trzeba to zaakceptować - stwierdził Sarkowicz. Gliwiczanie przebywają na zgrupowaniu w węgierskim Telki. Po zakończeniu sezonu klub pozyskał 24-letniego reprezentacyjnego serbskiego stopera Aleksandara Sedlara. Niejasna jest z kolei kwestia pozostania w Piaście czeskiego pomocnika Kamila Vacka, wykupionego po okresie wypożyczenia ze Sparty Praga. Rok wcześniej gliwiczanie latem zatrudnili 13 nowych zawodników. Teraz może dojść do 3-4 transferów. Przed wyjazdem na Węgry nie do końca było też oczywiste, czy drużynę nadal będzie prowadził trener Radoslav Latal. "Nie ma tematu. Trener był z zespołem na pierwszym zgrupowaniu w Czechach, teraz przygotowuje zawodników podczas obozu na Węgrzech, ma ważny kontrakt. I tyle" - skwitował prezes. Piast zacznie rywalizację w Lidze Europejskiej od drugiej rundy, mecze zaplanowano na 14 i 21 lipca. To będzie drugie podejście tego zespołu do LE. Trzy lata wcześniej po zajęciu czwartego miejsca w ekstraklasie odpadł w drugiej rundzie eliminacji LE po dwumeczu z azerskim Karabachem Agdam. W Gliwicach było 1:2, w rewanżu po dogrywce 2:2.