Pomocnik "Kolejorza" podziękował kibicom za gorący doping. - Po golu "Murasia" na 4:2 nie wiedziałem, czy biec do niego, czy w stronę kibiców. Można było zwariować. Bardzo im za ten doping dziękuje - powiedział Peszko. - Austria grała bardzo ostro. Sporo nas prowokowali, ale im się to nie udało - dodał piłkarz Lecha. Peszko liczy na mocnych rywali w fazie grupowej. - W losowaniu chciałbym trafić na Milan, Herthę, Deportivo albo Tottenham. Będzie szansa na zdobycie kolejnego doświadczenia, otrzymania lekcji, albo zostania bohaterem - argumentuje. Maciej Borowski, Poznań