Nie milkną echa wydarzeń z minionego spotkania Ligi Europy pomiędzy Rangersami a Slavią Pragą. Według włodarzy i graczy szkockiej drużyny Glen Kamara został obrażony na tle rasistowskim przez Ondrzeja Kudelę. - Całkowicie straciłem nad sobą kontrolę i przez resztę meczu chciałem zrobić komuś krzywdę - przyznał po spotkaniu Connor Goldson.
Slavia Praga pewnie poradziła sobie z Rangersami i wygrała 2-0 (3-1 w dwumeczu). Na boisku atmosfera była jednak ciągle napięta. W 61. minucie Kemar Roofe wpadł w bramkarza oponentów Ondreja Kolarza i trafił go wyprostowaną nogą w twarz. Gracz szkockiej ekipy zobaczył czerwoną kartkę, a golkiper opuścił boisko na noszach.
Do kolejnego skandalu doszło po meczu. Glen Kamara zaatakował defensora ekipy z Pragi Ondrzeja Kudelę. Powodem tak gwałtownej reakcji zawodnika miały być rasistowskie obelgi.
Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć relację z meczu Rangers - Slavia Praga
- Byłem zniesmaczony tym co się stało. Znam Gelna i wiem, że było 100 proc. tak jak on mówi. Jest tu od dwóch i pół roku i nigdy nie widziałem go w takim stanie - powiedział piłkarz Rangersów Connor Goldson.
- Będę szczerzy... całkowicie straciłem nad sobą kontrolę i przez resztę meczu chciałem zrobić komuś krzywdę. Nigdy wcześniej nie byłem taki na boisku - dodał.
Slavia odpowiedziała w oświadczeniu, że dobra reputacja klubu została zszargana bez dowodu. Klub twierdzi, że Kudela rzeczywiście przeklinał w kierunku Kamary, ale nie obraził go na tle rasistowskim. Defensor miał tak zareagować przez wcześniejsze brutalne ataki zawodników Rangersów.
UEFA zapowiedziała, że przeprowadzi śledztwo w sprawie wydarzeń z meczu Rangersów przeciwko Slavii Praga.
PA