Slavia Praga pewnie poradziła sobie z Rangersami i wygrała 2-0 (3-1 w dwumeczu). Na boisku atmosfera była jednak ciągle napięta. W 61. minucie Kemar Roofe wpadł w bramkarza oponentów Ondreja Kolarza i trafił go wyprostowaną nogą w twarz. Gracz szkockiej ekipy zobaczył czerwoną kartkę, a golkiper opuścił boisko na noszach. Do kolejnego skandalu doszło po meczu. Glen Kamara zaatakował defensora ekipy z Pragi Ondrzeja Kudelę. Powodem tak gwałtownej reakcji zawodnika miały być rasistowskie obelgi. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-europejska/news-rangers-fc-slavia-praga-0-2-w-1-8-finalu-ligi-europy,nId,5115277" target="_blank">Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć relację z meczu Rangers - Slavia Praga</a>- Byłem zniesmaczony tym co się stało. Znam Gelna i wiem, że było 100 proc. tak jak on mówi. Jest tu od dwóch i pół roku i nigdy nie widziałem go w takim stanie - powiedział piłkarz Rangersów Connor Goldson. Glen Kamara padł ofiarą rasizmu? "Chciałem zrobić komuś krzywdę" - Będę szczerzy... całkowicie straciłem nad sobą kontrolę i przez resztę meczu chciałem zrobić komuś krzywdę. Nigdy wcześniej nie byłem taki na boisku - dodał. Slavia odpowiedziała w oświadczeniu, że dobra reputacja klubu została zszargana bez dowodu. Klub twierdzi, że Kudela rzeczywiście przeklinał w kierunku Kamary, ale nie obraził go na tle rasistowskim. Defensor miał tak zareagować przez wcześniejsze brutalne ataki zawodników Rangersów. UEFA zapowiedziała, że przeprowadzi śledztwo w sprawie wydarzeń z meczu Rangersów przeciwko Slavii Praga. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> PA