Przed rokiem w Amsterdamie Benfica uległa Chelsea Londyn (1-2) tracąc bramkę w końcówce spotkania. "Osiągnięcie dwóch finałów z rzędu, to efekt ciężkiej pracy. To na pewno nie jest łatwe dla zespołu. Pokazało jednak konsekwentną, ciężką pracę, która teraz zaowocowała" - powiedział na oficjalnej stronie UEFA kapitan portugalskiego zespołu Luisao. Zespół Benfiki wrócił do Turynu po niespełna dwóch tygodniach. Pierwszego maja bezbramkowo zremisował bowiem z Juventusem w rewanżowym spotkaniu 1/2 finału (pierwszy mecz Benfika wygrała 2-1). "To był wspaniały mecz. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne zadanie, również ze względu na emocje wokół tego spotkania. Jednak rywalizacja z FC Sevillą będzie równie trudna. Wszystko sprowadza się do jednego meczu i mamy wiele szacunku dla najbliższego rywala" - przyznał Luisao. Z kolei do sukcesu FC Sevilla w dużej mierze przyczynił się trener Unai Emery, który w styczniu ub.r. został trenerem zespołu, aby latem dokonać 14 zmian w kadrze drużyny. "To wszystko jest imponujące, ponieważ nigdy wcześniej nie widziałem tak wielu zmian. Nie wiem ilu graczy przybyło, a ilu zostało. Myślę, że czterech lub pięciu piłkarzy dobrze się znało i to pokazuje działanie naszego klubu" - ocenił kapitan FC Sevilla Chorwat Ivan Rakitić. Hiszpański zespół ma szansę na trzecie w historii zwycięstwo w tych rozgrywkach. Poprzednio triumfował w finałach w 2006 i 2007 roku. W tym sezonie o sile hiszpańskiej drużyny przekonali się piłkarze Śląska Wrocław, którzy w czwartej rundzie eliminacyjnej przegrali z nim 1-4 na wyjeździe i 0-5 na własnym boisku. "Mamy wielkie zaufanie do własnych możliwości. Jeżeli zespół dostaje się do finału, to jest oczywiste, że chce go wygrać. Pracowaliśmy ponad dziewięć miesięcy, aby znaleźć się w tym miejscu. Jednak Benfika to doświadczony zespół. W ubiegłym roku byli w takiej samej sytuacji i musimy mieć do nich szacunek" - ocenił Rakitić. Benfika Lizbona zakończyła sezon zajmując pierwsze miejsce w portugalskiej ekstraklasie (na dwie kolejki przed końcem sezonu zapewniła sobie mistrzostwo kraju). Z kolei klub FC Sevilla przed ostatnią kolejką Primera Division jest piąty i ma zapewniony udział w Lidze Europejskiej w przyszłym sezonie. Finał odbędzie się w środę (godz. 20.45) w Turynie.