Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Legia Warszawa - SSC Napoli! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Dla Włochów mecz z Legią był doskonałą okazją do sprawdzenia bezpośredniego zaplecza pierwszej jedenastki. W podstawowym składzie pojawiło się zaledwie czterech piłkarzy, którzy rozpoczynało ligowe spotkanie z Juventusem. Mimo tego Henning Berg i tak spodziewał się nawałnicy w wykonaniu Napoli. Legia rozpoczęła mecz w wyjątkowo defensywnym ustawieniu. Norweg pozostawił na desancie praktycznie tylko Aleksandara Prijovicia. Wspomagać mieli go Ivan Trickovski, Michał Kucharczyk i Guilherme. Mimo tego, kiedy piłka szła do przodu Prijoviciowi ciężko było walczyć w pojedynkę z defensywą gości. W związku z tym, że Włosi nie kwapili się do szturmowania bramki Legii, a gospodarze mocno zwarli szyki z tyłu, w pierwszej połowie brakowało sytuacji dla obu drużyn. W pierwszej części i tak najlepszą sytuację stworzyli goście. W 28. minucie strzał Allana z linii bramkowej wybił ustawiony dziś w pomocy Michał Pazdan. Legia nie miała aż tak dobrych okazji, choć swoich szans próbowali Prijović, Guilherme i Trickovski.Sprawdź sytuację Legii w grupie D Ligi EuropejskiejMecz otworzył się dopiero przerwie. A stało się to za sprawą gości, kiedy Napoli pokazało legionistom jak należy rozgrywać szybki atak. Jose Callejon dostał świetne podanie na wolne pole i bezbłędnie dośrodkował na głowę Driesa Mertensa. Nabiegający na piłkę Belg uderzył mocno pod poprzeczkę, nie dając najmniejszych szans Duszanowi Kuciakowi. To był przykład wzorowego rozegrania piłki. Włosi po mistrzowsku zgubili defensywę wicemistrzów Polski. Tomasz Brzyski, Igor Lewczuk i Jakub Rzeźniczak tylko przyglądali się temu, jak neapolitańczycy suną na ich bramkę. Legia miała okazję do wyrównania już po chwili. Prijović dostał bardzo dobre podanie w pole karne, ale do strzału składał się z gracją TIR-a z naczepą i Włosi w porę zdążyli go zablokować. Legionistom został tylko rzut rożny, który o mało nie skończył się upragnionym golem. Dośrodkowanie na krótki słupek trącił głową jeden z zawodników Napoli i piłka zatrzymała się na poprzeczce Gabriela. Berg poczuł krew i wysłał w bój Ondreja Dudę i Nemanję Nikoletia. I od tego momentu tak naprawdę skończyła się gra Legii. Włosi doskonale rozszyfrowali poczynania Legii i raz po raz przedzierali się pod bramkę Kuciaka. To wicemistrzowie Polski mieli atakować, a z każdą minutą czuć było coraz większy smród pod bramką Kuciaka. Swoje sytuacje mieli m.in. Allan i Manolo Gabbiadini, ale Słowak był dziś w dobrej dyspozycji. Żeby znaleźć sposób na Kuciaka Maurizio Sarri musiał desygnować do gry swoją największą gwiazdę Gonzalo Higuaina. Dla akcji Argentyńczyka z 84. minuty warto było przyjść na boisko. Były piłkarz Realu Madryt dostał piłkę na prawym skrzydle, spokojnie przedryblował sobie na środek i będąc 20 metrów od bramki Kuciaka popisał się kapitalnym strzałem w okienko. Higuain nic nie robił sobie z faktu, że próbowało mu przeszkodzić czterech legionistów. Po prostu zszedł do środka i uderzył w okienko. Piłka zatrzepotała w siatce. Napoli prowadziło już dwiema bramkami. Drugi gol rozstrzygnął na dobre losy meczu. Legia po dwóch meczach Ligi Europejskiej ma w dorobku zero punktów i zero strzelonych goli. A wobec wygranej Midtjylland w Brugii szanse na awans do fazy pucharowej oddali się od Legii o lata świetlne. Krzysztof Oliwa Legia Warszawa - SSC Napoli 0-2 (0-0) Bramki: 0-1 Dries Mertens (53-głową), 0-2 Gonzalo Higuain (84). Żółte kartki: Legia - Jakub Rzeźniczak. Sędzia: Michael Koukoulakis (Grecja). Widzów: 26 357. Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Legia Warszawa - SSC Napoli! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych