"Wygląda na to, że czeka nas mecz ostatniej szansy. Sami doprowadziliśmy do takiej sytuacji, przegrywając u siebie z Apollonem Limassol. Bez względu jednak na wynik tamtego meczu, i tak przylecielibyśmy do Turcji walczyć o zwycięstwo" - podkreślił Urban, cytowany na stronie Legii. "Jeśli chcemy liczyć na korzystny wynik, przede wszystkim musimy zacząć strzelać gole" - dodał. Po dwóch kolejkach w grupie J legioniści zajmują ostatnie miejsce - nie zdobyli dotychczas żadnego punktu i ani jednej bramki. Trabzonspor, z czterema punktami, jest liderem (taki sam dorobek ma Lazio Rzym). "Zdajemy sobie sprawę, w jakiej znajdujemy się sytuacji. Kiedy jednak arbiter rozpocznie spotkanie, żaden zawodnik nie będzie myślał o tym, co się stanie w przypadku braku zwycięstwa. Wszyscy skupiamy się tylko na tym, aby wygrać" - zapewnił szkoleniowiec. W czwartek legioniści wystąpią osłabieni brakiem m.in. Miroslava Radovica, który najpierw leczył kontuzję, a teraz zmaga się z grypą. "Byliśmy zaskoczeni, że "Rado" nie zagra. Zanim złapała go grypa, był do naszej dyspozycji. Nie spodziewaliśmy się, że coś takiego wyeliminuje go z gry w tak ważnym spotkaniu" - przyznał trener Legii. Początek spotkania grupy J w Trabzonie o godz. 19. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/trabzonspor-legia-warszawa,3905" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Trabzonspor - Legia Warszawa!</a><a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/trabzonspor-legia-warszawa,id,3905" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a>