<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-2-runda-kwalifikacji,cid,637,rid,2634,sort,I" target="_blank">2. runda eliminacji Ligi Europejskiej - sprawdź wyniki tutaj!</a> Jagiellonia Białystok przeszła jak burza pierwszą rundę eliminacji Ligi Europejskiej. Podopieczni Michała Probierza na dobry początek odprawili litewski zespół Kruoja Pokroje, aplikując mu w dwumeczu aż 9 bramek. Najpierw "Jaga" wygrała na wyjeździe 1-0, a w rewanżu pokonała Litwinów aż 8-0! W drugiej rundzie poprzeczka jest zawieszona znacznie wyżej, bo na drodze Jagiellonii stanęła cypryjska Omonia Nikozja. Zespół prowadzony przez Kostasa Kaiafasa w poprzednim sezonie zajął czwarte miejsce w rozgrywkach swojej krajowej ligi i tak jak "Jaga" marzy o awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Jagiellonia rozpoczęła mecz z Omonią bardzo ambitnie. Od pierwszych minut piłkarze Michała Probierza grali z ogromnym zaangażowaniem, nie odpuszczali żadnej piłki i starali się zepchnąć gości do defensywy. W pierwszym kwadransie pod bramką Cypryjczyków dwukrotnie było groźnie - najpierw po uderzeniu głową Sebastiana Madery, a potem po strzale z dystansu Rafała Grzyba. Najpierw na posterunku był jednak Panayi, a potem piłka minęła słupek jego bramki. Aktywny od początku meczu w barwach Jagiellonii był Maciej Gajos, który sprawiał duże problemy zawodnikom Omonii. Cypryjczycy także potrafili zagrozić bramce "Jagi" - w 21. minucie groźnie strzelał Nuno Assis. Dwie minuty później trener Probierz był zmuszony wykorzystać pierwszą zmianę - boisko z powodu kontuzji opuścił Taras Romanczuk.Po obiecującym początku, w kolejnych minutach tempo meczu nieco spadło. Żaden z zespołów nie chciał zaryzykować i spotkanie toczyło się głównie w środku pola. W końcówce pierwszej połowy niezłą okazję stworzyła sobie Jagiellonia, ale po dośrodkowaniu Konstantina Wassiljewa i strzale głową Igorsa Tarasovsa, piłkę odbił Panayi. Także druga połowa zaczęła się od lekkiej przewagi "Jagi", ale gospodarze - mimo niezłej gry - nadal nie potrafili stworzyć sobie naprawdę dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Omonia sprawiała wrażenie, jakby bezbramkowy remis ją satysfakcjonował i rzadko zapuszczała się pod pole karne gospodarzy. Jagiellonia próbowała szybkich akcji skrzydłami, to znów grała długą piłką z pominięciem drugiej linii, ale nie potrafiła zbliżyć się do bramki rywali. Cypryjczycy także długo nie mieli koncepcji, jak zagrozić gospodarzom. Groźnie pod bramką Drągowskiego było tylko w 80. minucie, ale w kluczowym momencie Cillian Sheridan nie trafił w piłkę. W doliczonym czasie gry swojej szansy na zdobycie zwycięskiego gola szukała Jagiellonia i... była bliska szczęścia. Po dośrodkowaniu Tomasika i zgraniu Tarasovsa niepilnowany w polu karnym Patryk Tuszyński nie potrafił jednak oddać strzału na bramkę Omonii. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i teraz "Jagę" czeka trudny wyjazd na Cypr. Piłkarze Michała Probierza nie są bez szans, ale aby awansować, będą musieli zagrać bardziej skutecznie i z jeszcze większą determinacją niż w czwartek. Rewanż - 23 lipca na Cyprze. Jagiellonia Białystok - Omonia Nikozja 0-0 Jagiellonia: Drągowski - Modelski, Madera, Tarasovs, Tomasik - Dżalamidze, Grzyb, Gajos, Romanczuk (23. Wassiljew, 85. Sekulski), P. Frankowski (78. Świderski) - Tuszyński.Omonia: Panayi - Łobżanidze, Goulon, Runje, Margaca - Fofana (81. Demetriou), Nuno Assis (89. Luciano Bebe), Economides, Schembri (65. Kirm), Cristovao - Sheridan. Żółte kartki: Tomasik - Economides, Fofana, Runje. Sędziował: Bojan Pandżić (Szwecja). Widzów: 16 067.