"The Blues" wygrali przed tygodniem na St. Jakob-Park w Bazylei 2-1 i byli w komfortowej sytuacji przed rewanżem, ale już w 1. minucie niewiele brakowało, a straciliby gola. Marco Streller dostał piłkę w pole karne, ale spudłował. W 9. minucie Chelsea przeprowadziła ładną akcję, Fernando Torres idealnie odegrał piłkę w tempo do Franka Lamparda i gości uratował jedynie słupek. Londyńczycy atakowali, aktywny w polu karny rywali był Torres, jednak w 28. minucie znów bliski zdobycia gola był Streller, lecz piłka po kapitalnym strzale z woleja przeleciała obok słupka. Po chwili idealną okazję wypracowali gospodarze, ale Ramires z bliska trafił w bramkarza. Dziewięć minut później stuprocentowej okazji nie wykorzystał Mohamed Salah, ale tuż przed przerwą nie zmarnował już świetnego podania Valentina Stockera i tym razem nie pozwolił Petrowi Czechowi na skuteczną interwencję. Fani Chelsea musieli czekać na odpowiedź swojego zespołu do drugiej połowy, ale nie zawiedli się. Pomiędzy 50. a 52. minutą ich zespół strzelił dwie bramki. Najpierw Torres dobił piłkę po strzale Lamparda i rajdzie Edena Hazarda, a po chwili Yanna Sommera na raty pokonał Victor Moses. Siedem minut później fantastyczną bramkę strzelił David Luiz i gościom zostały już tylko iluzoryczne szanse na odrobienie strat. Piłkarzom Basel należą się jednak brawa za ambitną walkę. Krótko po utracie gola na 1-3, Fabian Frei posłał "bombę" z 20 metrów i fani Chelsea odetchnęli z ulgą, gdy piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką. Chelsea Londyn - FC Basel 3-1 (0-1) Bramki: dla Chelsea - Fernando Torres (50.), Victor Moses (52.), David Luiz (59.); dla FC Basel - Mohamed Salah (45. + 1). Sędziował Jonas Eriksson (Szwecja). <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-chelsea-londyn-fc-basel-1893-2013-05-02,mid,473022">Zobacz raport meczowy</a>