Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Trener gospodarzy Thomas Tuchel wystawił w czwartek praktycznie najsilniejszy z możliwych skład. Natomiast Mauricio Pochettino, opiekun "Kogutów", jak zwykle rotował składem, na ławce rezerwowych zostawiając najlepszego strzelca zespołu Harry'ego Kane'a czy pomocnika Moussę Dembele, ale chyba nie tylko dlatego jego zespół miał niewiele do powiedzenia w starciu z ekipą z Bundesligi. Piszczek w tej edycji Ligi Europejskiej raz wpisał się na listę strzelców. Było to w spotkaniu poprzedniej rundy z FC Porto na Signal Iduna Park. Lepiej czwartkowe spotkanie rozpoczęli goście. Już w pierwszej minucie zza pola karnego przymierzył Christian Eriksen, ale wracający do bramki po przerwie Roman Weidenfeller był na posterunku. Potem inicjatywę przejęli dortmundczycy, którzy wraz z upływem czasu zdecydowanie dominowali na boisku. Gospodarze już po kwadransie mogli prowadzić, Pierre-Emerick Aubameyang posłał nawet piłkę do siatki, ale sędzia Cüneyt Çakır słusznie gola nie uznał, bo Gabończyk w momencie strzału Henricha Mchitarjana, który Hugo Lorris tylko sparował przed siebie, był na pozycji spalonej. Żadnych wątpliwości nie było natomiast z w 30. minucie. Po rozegraniu piłki na lewej stronie w pole karne dośrodkował Marcel Schmelzer, gdzie najwyżej wyskoczył Aubameyang uderzeniem głową zdobywając prowadzenie dla Borussii. Piszczek też raz próbował zaskoczyć Llorisa, ale po jego strzale piłkę odbił głową Kevin Wimmer i był tylko rzut rożny. Z kolei tuż przed przerwą Polak dostał podanie od Mchitarjana, dośrodkował w pole karne, gdzie rywale zablokowali uderzenie Erika Durma. W drugiej połowie nic się nie zmieniło w obrazie gry. Nadal zdecydowanie przeważali gospodarze. W 51. minucie Mchitarjan zagrał prostopadle do Aubameyanga, który przerzucił piłkę nad Llorisem, ta jednak nie leciała w światło bramki, dopadł do niej jeszcze Gonzalo Castro, ale z ostrego kąta trafił w słupek! Nic dziwnego, że Borussia podwyższyła prowadzenie. W 61. minucie dortmundczycy zdecydowali się na krótkie rozegranie rzutu rożnego, Mchitarjan podał do Castro, ten dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę głową zgrał Neven Subotić, a z bliska, strzałem pod poprzeczkę, w siatce umieścił ją Marco Reus. To nie był koniec popisów podopiecznych Tuchela. Dziewięć minut później przeprowadzili kolejną świetną akcję. Aubameyang znalazł na lewej stronie Castro, który z pierwszej piłki zagrał w pole karne, gdzie Reus tylko przyłożył prawą stopę, podwyższając wynik na 3-0. Więcej goli już nie padło, ale i tak Borussia chyba ze spokojem może udać się na rewanż do Londynu. W innych czwartkowych meczach 1/8 finału, które rozpoczęły się o 19.00 czasu polskiego, Szachtar Donieck pokonał Anderlecht Bruksela 3-1, Fenerbahce Stambuł wygrało ze Sportingiem Braga 1-0, a FC Basel bezbramkowo zremisował z Sevilla FC (Grzegorz Krychowiak wciąż nie może grać po kontuzji). Finał tych rozgrywek odbędzie się 18 maja na St. Jakob-Park w Bazylei. Borussia Dortmund - Tottenham Hotspur 3-0 (1-0) Bramki: Aubameyang (30.), Reus (61., 70.). Raport meczowy Zobacz pary 1/8 finału Ligi Europejskiej