Poprzednie głosowanie na zwycięstwo w plebiscycie Złotej Piłki zakończyło się wielkimi kontrowersjami. Na kilkanaście godzin przed samą galą w paryskim teatrze wszyscy byli bowiem przekonani, że to prestiżowe indywidualne wyróżnienie trafi do Viniciusa Juniora. Brazylijczyk wówczas poprowadził Real Madryt do zwycięstwa w Lidze Mistrzów oraz La Liga, a do tego swoją grą zachwycał świat, przypominając, czym jest popularna w czasach Ronaldinho "Joga Bonito". To on ma zastąpić Szczęsnego. Polak powiedział, co o nim sądzi. Mocne słowa Na kilka godzin przed samą galą do mediów wyciekła jednak informacja, że Złota Piłka trafi w ręce Rodriego, co wywołało potężną burzę. Historii jednak zmienić się nie da, a Vinicius "na pocieszenie" wygrał tytuł "FIFA The Best" oraz kilka innych mniej ważnych wyróżnień. Wydaje się, że dyskusja na temat Złotej Piłki za sezon 2024/2025 będzie równie gorąca, co ta w poprzednim roku. W gronie zawodników liczących się w walce o tę nagrodę mamy bowiem aktualnie przynajmniej sześciu graczy, z czego aż czterech reprezentuje FC Barcelona. Szczęsny wskazał swojego faworyta do Złotej Piłki. Pełna szczerość "Duma Katalonii" w tym sezonie swoim stylem gry zachwyciła kibiców, a w gronie zawodników, którzy zebrali najwięcej pochwał znaleźli się: Raphinha, Robert Lewandowski, Pedri oraz Lamine Yamal. Oprócz tej czwórki w dyskusji o Złotej Piłce z pewnością są także: Mohamed Salah oraz Ousmane Dembele, a nie można wykluczyć, że przy potencjalnym zwycięstwie Realu Madryt w Klubowych Mistrzostwach Świata, znajdzie się tam także któryś z piłkarzy "Królewskich". Kylian Mbappe czy wspomniany Vinicius przy rozegraniu dobrego turnieju z pewnością mogą dołączyć do tej szóstki. Hiszpańskie media rozpływają się nad Szczęsnym. Te słowa mówią wszystko. "Zbawiciel" W czwartek piłkarze FC Barcelona dodali do swoich argumentów kolejny mocny punkt, bo przypieczętowali mistrzostwo Hiszpanii. Po spotkaniu z Espanyolem swoją opinię w temacie Złotej Piłki wygłosił Wojciech Szczęsny. - Lamine w tej chwili wygląda, jak wygląda. Ja bym w tej chwili nie postawił ani złotówki, że on tej Złotej Piłki nie wygra już bardzo, bardzo, niedługo. To, co on robi nie jest normalne. Jakość i poziom talentu jest chory. Ma także dojrzałość w swojej grze, której nie potrafię zrozumieć. Zasługuje na wszystkie pochwały, które otrzymuje i ja mam taką cichą nadzieję, że tą największą pochwałą będzie Złota Piłka na koniec roku - powiedział Polak przed kamerami Eleven Sports. Wydaje się, że największym "graczem" w tej układance jest aktualnie Ousmane Dembele. Francuz, którego przez lata wyśmiewano, może bowiem zakończyć ten sezon z potrójną koroną. Aby tak się stało Paris Saint-Germain musi wygrać Puchar Francji i Ligę Mistrzów. Liczby napastnika mistrzów Francji również bronią, bo w 46 spotkaniach tego sezonu strzelił 33 gole i 13 razy asystował. Jeśli jednak PSG nie wygra wspomnianych trofeów, to drzwi przed Yamalem otworzą się naprawdę szeroko, choć trzeba pamiętać jeszcze z pewnością o wspomnianych Klubowych Mistrzostwach Świata. Trudno w tym momencie przewidzieć, jaki wpływ będą one miały na głosowanie. To bowiem pierwszy turniej rozgrywany w takim formacie.