Na godzinę 13 została zwołana niespodziewanie nadzwyczajna konferencja prasowa, na której Zidane, w towarzystwie prezydenta klubu Florentina Pereza, poinformował o zakończeniu pracy z piłkarzami "Królewskich". - Przyszedł czas na zmianę. Dla mnie i dla piłkarzy - powiedział Francuz na konferencji w centrum treningowym Realu Madryt. Skromnie przyznał, że Real potrzebuje ciągłych zwycięstw, a z nim to może być "skomplikowane". - Jestem wojownikiem, chcę wygrywać, ale poczułem, że skończył się pewien etap, że o te zwycięstwa będzie znacznie trudniej; że ponad dwa lata to długo, szczególnie po trzech wygranych w Lidze Mistrzów. Dlatego podjąłem taką decyzję - mówił Zidane. Jak się okazało, trener poinformował prezesa o swojej decyzji dzień wcześniej. Siedzący obok Florentino Perez nie ukrywał ogromnego zaskoczenia. - Dla mnie to decyzja całkowicie niespodziewana. Ale nie mam żadnych wątpliwości, że jeszcze wróci; że na razie potrzebuje odpoczynku, na który zasługuje - stwierdził Perez. Zidane rzeczywiście nie wykluczył, że jeszcze pojawi się w klubie. Jak mówił, nie rozmawiał ze wszystkimi piłkarzami indywidualnie, ale zespół wiedział o jego decyzji. Poinformował o tym m.in. kapitana Sergia Ramosa. Podziękował też kibicom Realu. Jak podkreślił - wymagającym kibicom. - Zawsze mnie wspierali, także wtedy, kiedy miałem gorsze momenty - powiedział. Przy okazji zaprzeczył, jakoby jego odejście miało jakikolwiek związek z ostatnim zamieszaniem wokół Cristiana Ronalda, który tuz po meczu z Liverpoolem zasugerował, że może już nie być piłkarzem Realu w kolejnym sezonie, choć potem trochę złagodził przekaz. - Moje najlepsze osobiste wspomnienie z tego okresu, kiedy byłem trenerem to dzień, kiedy dostałem propozycję od prezesa. To było marzenie, które właśnie się spełniało. Na boisku najmilej wspominam mistrzostwo w LaLiga, a najgorszy moment to porażka z Leganes w Pucharze Króla - przyznał Zidane. Konferencja zakończyła się długimi brawami dla Francuza. Były znakomity piłkarz został trenerem pierwszej drużyny "Królewskich" 4 stycznia 2016 roku, zastępując zwolnionego Rafaela Beniteza. Niespełna 46-letni Zidane doprowadził Real do niesamowitych sukcesów, trzy razy z rzędu triumfując w Lidze Mistrzów. Niespełna tydzień temu w finale tych rozgrywek Real pokonał Liverpool 3-1. Real pod wodzą Francuza zdobył też mistrzostwo Hiszpanii w 2017 roku. Sięgnął również po Superpuchar Hiszpanii, dwukrotnie po Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata. Zidane prowadził "Królewskich" w 149 meczach. 104 razy wygrywał, 29 meczów zremisował i 16 przegrał. WS