Zapadł błyskawiczny wyrok ws. "El Clasico". Barcelona okradziona. I to dwa razy
Niemal pewnym było, że pierwsze tegoroczne El Clasico nie obędzie się bez mniejszych, bądź też większych kontrowersji. Arbiter główny tego meczu Cesar Soto Grado miał ręce pełne roboty, bowiem atmosfera na murawie momentami sięgała zenitu. Pracy 45-letniego arbitra postanowili się przyjrzeć hiszpańscy dziennikarze, którzy poprosili byłego sędziego o dokładne rozliczenie swojego młodszego kolegi po fachu.

"El Clasico" ze swej natury jest meczem podwyższonego ryzyka. Na murawie spotykają się bowiem dwie nafaszerowany gwiazdami ekipy, które za wszelką cenę chcą udowodnić swoją wyższość w starciu z odwiecznym rywalem. Tak też było 26 października, kiedy to byliśmy świadkami pierwszego tegorocznego "Klasyku".
Atmosfera panująca tego dnia na Santiago Bernabeu była strasznie gęsta oraz bardzo napięta. Nie zabrakło pięknych goli, anulowanych trafień, rzutów karnych, czy wydaleń graczy z boiska. Innymi słowy, mecz obfitował we wszystko to, czego po starciu tak dużego kalibru oczekiwali widzowie. Niektóre decyzje arbitra głównego z pewnością wzbudziły mieszane uczucia. Nic zatem dziwnego, że prowadzący mecz Cesar Soto Grado momentalnie został rozliczony ze swojej pracy przez hiszpańskich ekspertów.
Kontrowersje w pierwszym El Clasico. Ekspert dokładnie rozliczył arbitra. Wytknął kluczowe błędy
Pierwsze El Clasico w tym roku nie mogło obyć się bez kilku kontrowersji, które zdaniem wielu kibiców "wypaczyły" wynik starcia. Wszelkie wątpliwości postanowili rozwiać dziennikarze portalu "MARCA", którzy poprosili o opinię byłego arbitra oraz eksperta sędziowskiego Pereza Burrulla.
W pierwszej kolejności rozprawił się on z nieścisłością z samego początku meczu, kiedy to doszło do starcia między Viniciusem a Lamine Yamalem. Zdaniem eksperta była to sytuacja bardzo niejasna i trudna w ocenie, nawet dla postronnego widza. Burrull przyznał, że arbiter "El Clasico" mógł nieco dokładniej przeanalizować to wydarzenie, bowiem jego zdaniem "Królewscy" mogli w tamtej sytuacji otrzymać rzut karny.
W przypadku anulowanej bramki Mbappe ekspert nie miał już żadnych wątpliwości. Gol został cofnięty całkowicie słusznie. Podobne zdanie miał on także przy ocenie żółtej kartki dla Federico Valverde z 23. minuty meczu. Burrull zwrócił jednakowo uwagę na dość ważny czynnik. Już w pierwszej połowie pilnujący meczu arbiter wykazywał się w kilku przypadkach pobłażliwością, która na późniejszym etapie meczu mogła całkowicie pozbawić go kontroli nad przebiegiem "El Clasico".
Już na samym początku drugiej połowy mieliśmy kolejną bardzo kontrowersyjną sytuację. Przy próbie interwencji w polu karnym defensor Barcelony - Eric Garcia - zagrał piłkę ręką. Po analizie VAR Soto podyktował rzut karny, który jednak pewnie obronił Wojciech Szczęsny. Czy do "jedenastki" powinno jednak w ogóle dojść? Zdaniem Burrulla jak najbardziej.
Mimo że wcześniej doszło do próby obrony, przy drugim kontakcie piłka przeleciała nad Ericiem Garcíą, który uniósł rękę, prokurując tym samym ewidentny rzut karny
Ekspert zgodził się także z przyznaniem żółtej kartki dla Deana Huijsena, za agresywny atak na rywala.
Bardzo gorąco zrobiło się w doliczonym czasie gry. Wówczas niektórzy kibice Barcelony mogli domagać się odgwizdania rzutu karnego po dość bezpardonowym wejściu Daniego Carvajala w Ronalda Araujo. Ostatecznie ani sędzia, ani sami zawodnicy nie przyłożyli do tego zdarzenia większej wagi. Sam Pereza Burrull ma natomiast na ten temat nieco inne zdanie.
Carvajal podejmuje spore ryzyko w swoich zagraniach. Ta ofensywa na Araujo w polu karnym zdawała się bardzo niekontrolowana
Ostatecznie jednak ani za to zagranie, ani za późniejszą rękę w wykonaniu Aureliena Tchouameniego arbiter nie zdecydował się wskazać na "wapno". O ile w drugiej sytuacji decyzja jest zdaniem eksperta słuszna, o tyle w przypadku zagrania Carvajala Burrull wydaje się mieć pewne wątpliwości co do słuszności decyzji sędziego.
Ostatnią głośną sytuacją było natomiast starcie z końcowych sekund meczu, w ramach którego Pedri obejrzał swój drugi żółty kartonik. W tej sytuacji ekspert głośno nie zgadza się z decyzją 45-letniego kolegi po fachu.
Nie sądzę, żeby faul Pedriego zasługiwał na drugą żółtą kartkę. [...]. Zawodnika nie można za to wyrzucić z boiska
To wszystko nie zmienia jednak faktu, że Real Madryt zwyciężył pierwsze tegoroczne "El Clasico" wynikiem 2:1. Barcelona może czuć jednak spory niedosyt, zwłaszcza, że podczas spotkania było co najmniej kilka dość kontrowersyjnych wydarzeń, które zinterpretowane w inny sposób mogły odmienić stan rywalizacji.












