Inaki Pena w niedzielę kończy 26 lat. W prezencie urodzinowym nie otrzymał miejsca w wyjściowej jedenastce Barcelony na ligowy mecz z Realem Sociedad (relacja live TUTAJ). W profesjonalnym futbolu nie ma miejsca na takie gesty. Hiszpański golkiper po raz kolejny usiadł na ławce rezerwowych. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie hiszpańskiego bramkarza czeka mniej rozczarowań. Jak informuje turecki dziennik "Sabah", szefowie Galatasaray Stambuł rozpoczęli starania o pozyskanie Peni po zakończeniu trwających rozgrywek. Miałby on zastąpić 38-letniego Fernando Muslerę, który jest filarem zespołu od 14 lat. Szczęsny nie dał rady, a potem taka reakcja Flicka. Wszystko nagrała kamera Inaki Pena w barwach Galatasaray? Przetarcie w Stambule ma już za sobą Pena był już zawodnikiem stambulskiego klubu w rundzie rewanżowej sezonu 2021/22. Na półrocznym wypożyczeniu zaliczył wówczas tylko sześć występów. W żadnym z nich nie zachował czystego konta, kapitulując w sumie dziewięć razy. Przez minione trzy lata rozwinął się jednak na tyle, że turecki klub ponownie chce go mieć u siebie. Tym razem w pierwszoplanowej roli. Na taką piłkarz mógł liczyć jesienią w Barcelonie. Od początku tego roku pozostaje jednak jedynie dublerem Wojciecha Szczęsnego. Pena nie kryje irytacji takim stanem rzeczy. Odrzucił propozycję prolongaty kontraktu w katalońskim klubie. Jego obecna umowa wygasa w połowie 2026 roku, ale nic nie wskazuje na to, by miała zostać zrealizowana. Rynkowa wartość rezerwowego bramkarza "Blaugrany" szacowana jest obecnie na 10 mln euro. Galatasaray aktualnie otwiera tabelę tureckiej Super Lig z siedmioma punktami przewagi nad Fenerbahce Stambuł. Jeśli transfer Peni dojdzie do skutku, ponownie jego klubowym partnerem może być Polak, ale... tym razem już nie konkurent do miejsca w podstawowym składzie. Od trzech tygodni barw "Galaty" broni bowiem Przemysław Frankowski, wypożyczony do końca sezonu z RC Lens. Kwotę wykupu 29-letniego pomocnika ustalono na 7 mln euro.