Z Barcelony w ostatnim czasie płynie wiele komunikatów dotyczących przyszłości poszczególnych zawodników. Podczas gdy większość piłkarzy zachwyca formą i regularnością, wyklarowała się również grupa, która wysokich wymagań Hansiego Flicka nie spełnia. Hiszpańscy dziennikarzy szybko umieścili w niej Ansu Fatiego, a także Erika Garcię. W ich opinii to gracze, którzy mają pierwszeństwo do opuszczenia klubu. La Liga. Media: Frenkie de Jong wypychany z Barcelony. Krytyka Holendra narasta Wiele mówiło się także o przyszłości Frenkiego de Jonga, który jest obecnie prawdopodobnie najmocniej krytykowanym w tym momencie piłkarzem "Blaugrany". Ma to ścisły związek z jego astronomiczną pensją, wartością rynkową, a także hierarchią. Holender jest jednym z kapitanów Barcy, choć podważył to swoim zachowaniem w rywalizacji z Las Palmas Raphinha, co wywołało w mediach sporą polemikę. Lewandowski przyłapany "w towarzystwie" Mbappe. Poruszenie w Hiszpanii, już ogłosili Od dłuższego czasu pomocnik nie odpowiada na ofertę ze strony klubu w kwestii przedłużenia kontraktu, który wygasa w czerwcu 2026 roku. Działacze są coraz mocniej poirytowani, a zdaniem wielu źródeł postanowili nawet wycofać propozycję i umieścić 27-latka na liście transferowej. Wieszczono już rychły koniec De Jonga w stolicy Katalonii, ale w jego sprawie interwencji podjął się Hansi Flick. Flick ruszył z interwencją ws. De Jonga. To sygnał dla Lewandowskiego Mimo wahań formy i nawracających problemów Holender cieszy się zaufaniem ze strony trenera, który mocno ceni jego umiejętności i boiskową wszechstronność. Niemiec spotkał się z dyrekcją sportową i poprosił o wstrzemięźliwość w kwestii sprzedaży gracza. Zawodnik wciąż nie jest w 100 procentach zdrowy, co odbija się na jego grze. Szkoleniowiec zdaje sobie z tego sprawę i chce dać mu szansę walki o miejsce w wyjściowym składzie. Flick wychodzi z założenia, że każdy zawodnik powinien otrzymać szansę na wywalczenie sobie pozycji w drużynie, a w dalszej konsekwencji także zasłużyć na przedłużenie umowy. Tak to wygląda u Marca Casado, a może też powtórzyć się u De Jonga. A to z kolei jasny sygnał dla Roberta Lewandowskiego. Od dłuższego czasu mówi się, że FC Barcelona zdecydowana jest na przedłużenie umowy z 36-latkiem, który na dobrą sprawę wywalczył to sobie na boisku. U schłylku pracy Xaviego wydawało się, że dni "Lewego" są policzone, a Barca usilnie szuka następcy Polaka. Obecnie mamy do czynienia ze skrajnie odwrotną narracją. Burza w Barcelonie, chodzi o Lewandowskiego. Żąda natychmiastowego odejścia Wieści o zwrocie akcji w kwestii przyszłości Frenkiego de Jonga nie bez powodu nadeszły po meczu z Mallorką. Holender dał wówczas świetną zmianę - grał z pełnym zaangażowaniem, a do tego strzelił gola i zaliczył asystę przy trafieniu Pau Victora.