W meczu z Valencią na ławce rezerwowych siedział Robert Lewandowski, za to Wojciech Szczęsny rozegrał całe spotkanie i zachował czyste konto. Widać, że Polak czuje się coraz pewniej w bramce FC Barcelony i popełnia coraz mniej błędów. Pena wściekł się na Flicka, poszło o Szczęsnego. Wyciekają kulisy, konflikt w Barcelonie Wojciech Szczęsny pierwszym bramkarzem? Kiedy Szczęsny dołączył do zespołu Hansiego Flicka, nie do końca było wiadomo, czy ma odgrywać rolę rezerwowego, czy pierwszego golkipera. Inaki Pena był przez długi czas pewien swojego miejsca w składzie, ale w ostatnim czasie zaczęło się to zmieniać. Mimo kontrowersyjnych decyzji w niektórych spotkaniach i otrzymanych boiskowych kar, Szczęsny stał się stałym elementem między słupkami Dumy Katalonii. Flick stawia na niego coraz częściej kosztem Peny i wydaje się, że Polak może cieszyć się jego pełnym zaufaniem. W rozmowie ze Sportowymi Faktami WP ekspert zajmujący się ligą hiszpańską, Piotr Urban, stwierdził, że taka jest kolej rzeczy, bo Szczęsny jest po prostu bramkarzem lepszym. Wojciech Szczęsny ma się z czego cieszyć "Wydaje się, że Inaki Pena stracił szansę, by wygryźć Wojtka na dobre. My się cieszymy, ale ja nie dziwię się jego frustracji. Nie zrobił niczego źle, a Flick nagle odsunął go od składu. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że Szczęsny jest lepszym bramkarzem. Niemiec buduje go na najważniejsze mecze sezonu, dlatego Pena nie dostał szansy nawet w Pucharze Króla" - ocenił ekspert. Głośno od doniesień, a tu jeszcze takie słowa Flicka. Ważne wieści dla Wojciecha Szczęsnego Dla Szczęsnego to świetna wiadomość, bo początek sezonu nie wyglądał dla niego najlepiej. Zdaje się jednak, że Flick chciał najpierw, by Polak zaklimatyzował się w zespole. Pena za to znalazł się w trudnej sytuacji - po kontuzji Ter Stegena to on miał być pierwszym bramkarzem Barcelony, szybko sytuacja zmieniła się jednak na jego niekorzyść.