Początki Wojciecha Szczęsnego były bardzo trudne. Długo przyszło mu czekać na debiut, bo aż do 4 stycznia. Od tego momentu wystarczył mu miesiąc, by przekonać do siebie Hansiego Flicka. Mimo kilku błędów niemiecki szkoleniowiec ogłosił Polaka bramkarzem numer jeden w środę 5 lutego. Sytuacja ta może się utrzymać do końca sezonu, ponieważ Marc Andre ter Stegen, który w trwających rozgrywkach raczej nie zdąży wrócić po kontuzji zerwania rzepki w prawym kolanie. A co potem? Ze słów Deco wynika, że FC Barcelona ma nadzieję na to, że były reprezentant Polski zostanie. Szczęsny może dostać nowy kontrakt w Barcelonie. Deco objaśnił sytuację O sytuację Wojciecha Szczęsnego Deco, czyli dyrektora sportowego Barcelony zapytali dziennikarze katalońskiego "Sportu". Głośno w ostatnich dniach jest bowiem o tym, że rozżalony swoją sytuacją jest Inaki Pena, który ponoć bardzo źle znosi swoją sytuację i nosi się z zamiarem odejścia. Dlatego też zasadne jest pytanie, czy wobec tej sytuacji klub nie spróbuje namówić Polaka, na dłuższy pobyt. - Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. To bramkarz wysokiej klasy, wielki profesjonalista. Ma duże doświadczenie i jest bardzo ważną postacią w szatni ze względu na swoją charyzmę - odpowiedział Deco na pytanie o ewentualne negocjacje z Polakiem. Deco zadeklarował że jeśli Szczęsny będzie czuł się dobrze w stolicy Katalonii i będzie gwarantował odpowiedni poziom, to zostaną podjęty rozmowy na temat jego dalszej przyszłości w zespole. - Może nam wiele dać w przyszłym roku, ale nie znam jeszcze jego planów. Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale w najbliższej przyszłości na pewno to zrobimy - powiedział dyrektor sportowy Barcy. Końcówka sezonu będzie kluczowa. Barcelona będzie miała ostatnią okazję na sprzedaż Penii Niezależnie od rozwoju sytuacji Inaki Penia nie ma szans, by w przyszłym sezonie walczyć o pierwszy skład Barcelony, tym bardziej, jeśli Wojciech Szczęsny zostaje i wróci Marc Andre ter Stegen. Z jednej strony Barca ma Polaka z kontraktem ważnym do końca sezonu, a z drugiej stoi przed ostatnią okazją do tego, by zarobić na sprzedaży Hiszpania. Umowa Penii obowiązuje bowiem do końca sezonu 2025/2026. Ta sytuacja może się rozwiązać dopiero w kolejnych miesiącach. Na ten moment trudno wyobrażać sobie, że Penia rozważy pozostanie w klubie, zwłaszcza że na jego rozgoryczenie ma mocno wpływać fakt, iż o decyzji na temat numeru jeden, dowiedział się najpierw z mediów, a nie od trenera. Dlatego prawdopodobieństwo dalszej gry Szczęsnego w FC Barcelona zdaje się być coraz większe.