Od początku czuć było, że Barcelona chce jak najszybciej zamknąć to spotkanie. Pierwszy gol w tym spotkaniu padł bardzo szybko, bo już w 3. minucie. Ferran Torres wykorzystał znakomite podanie Alejandro Balde, pokonał Yarka Gąsiorowskiego i płaskim strzałem pokonał bramkarza Valencii. Drugiego gola Barcelona strzeliła w 18. minucie. Raphinha posłał otwierające podanie do Lamine Yamala, ale ten trafił w słupek. Piłka po odbiciu trafiła jednak do Ferrana Torresa, który strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu. W 23. minucie było już praktycznie "pozamiatane". Fermin Lopez dostał od Pedriego podanie w stylu Andresa Iniesty - przeszywające całą linię obrony. Przyjęciem piłki pięknie minął bramkarza i kopnął na pustą bramkę. Yarek Gąsiorowski w tej sytuacji znów był całkowicie spóźniony. Po upływie pół godziny FC Barcelona prowadziła już 4:0, a Ferran Torres miał na koncie hat-tricka. W tym momencie wielu kibiców "Nietoperzy" postanowiło, że opuści Estadio Mestalla przed końcem pierwszej połowy. Drużyna gospodarzy na boisku po prostu nie istniała. Sceny w meczu Barcelony. Minęło ledwie 30 minut, Lewandowski tylko obserwował Barcelona zdeklasowała Valencię. Przekonujący awans do półfinału W drugiej połowie FC Barcelona zdjęła nieco nogę z gazu i zredukowała bieg. Pierwszy gol po przerwie padł w 59. minucie. Na listę strzelców po kilku nieudanych próbach wpisał się Lamine Yamal. Jego strzał nie był mocny, ale po drodze piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i zmyliła bramkarza. Mecz zakończył się zwycięstwem Barcelony 5:0. Ferran Torres, który zagrał tego wieczoru w miejsce Roberta Lewandowskiego, skompletował hat-tricka i zanotował występ, który bardzo pozytywnie wpłynie na jego pozycję w klubie. Polski napastnik w ogóle nie musiał podnosić się z ławki rezerwowych. Wojciech Szczęsny natomiast rozegrał całe spotkanie, zachował czyste konto i zaprezentował się solidnie. W półfinale Puchar Króla FC Barcelona zmierzy się z: Realem Madryt, Atletico Madryt lub Realem Sociedad. Losowanie par odbędzie się w środę 12 lutego. Brutalny faul na tle "Poznania". Znamy półfinalistę, Lewandowski liczy na rewanż