Pandemia koronawirusa bardzo mocno uderzyła w Hiszpanię. Potwierdzonych zostało tam blisko ćwierć miliarda zakażonych, a zmarło ponad 27 tys. ludzi. Sytuacja jednak zdecydowanie lepiej wygląda na Wyspach Kanaryjskich, gdzie zakażonych było 2,3 tys. osób, a zmarło tylko 150. To właśnie dlatego w poniedziałek ma tam zostać ogłoszona trzecia faza wychodzenia z pandemii, w której obostrzeniami będą zarządzały już władze samorządowe, a nie państwowe. I właśnie na tej podstawie prezes Las Palmas uważa, że jego klub otrzyma pozwolenie na wpuszczenie kibiców na trybuny już 13 czerwca w spotkaniu z Gironą. - Wyspy Kanaryjskie są bezpiecznym miejscem i dlatego będziemy jedynym stadionem z wielkich lig, na którym zasiądą kibice. Spotkanie z Gironą zapowiada się jako wielkie święto - uważa Ramirez.