W ciągu ostatnich miesięcy Wojciech Szczęsny był bardzo pewnym punktem drużyny Hansiego Flicka. Wieści o powrocie Marca-Andre ter Stegena sprawiły jednak, że w tej kwestii pojawiło się sporo wątpliwości. Niemiec jest w końcu pierwszym kapitanem drużyny i spędził tu już ponad dekadę. Hansi Flick sam nie potrafił się zadeklarować. Nie chciał wprost powiedzieć, że Wojciech Szczęsny dokończy sezon jako pierwszy bramkarz, ani że Marc-Andre ter Stegen wróci do bramki tak szybko, jak to możliwe. Enigmatycznie odpowiedział, że w piłce nożnej nic nie jest pewne. Marc-Andre ter Stegen w przeszłości potrafił zaszantażować zarząd klubu i zagrozić, że odejdzie, jeśli bez rywalizacji nie otrzyma miejsca w podstawowym składzie. Wydaje się jednak, że teraz ma o wiele słabsze karty. Niemiec nie grał przez prawie cały sezon, a pod jego nieobecność Szczęsny radził sobie znakomicie. Legia poskromiła giganta z Anglii. I takie wieści tuż po meczu. Już potwierdzone Flick nie chce tej debaty. Decyzja ws. pozycji bramkarza została podjęta Wiele wskazuje na to, że tym razem ter Stegen będzie musiał pogodzić się z rzeczywistością i uznać wyższość swojego rywala. FC Barcelona wciąż jest w grze o potrójną koronę i ze Szczęsnym w bramce może zatriumfować we wszystkich rozgrywkach. Zmiana bramkarza w takim momencie byłaby ogromnym ryzykiem ze strony Flicka. Mogłoby to wręcz zaprzepaścić wszystko, o co Barcelona walczyła przez cały długi sezon. - Flick nie chce debaty dotyczącej pozycji bramkarza. Szczęsny zostaje w pierwszym składzie - ogłasza L. Migualsanz z dziennika "Sport". - Na razie nie ma debaty w bramce i Szczęsny z pewnością będzie bramkarzem na finał pucharu przeciwko Realowi Madryt. Trener Barçy, Hansi Flick, nie chce żadnej wewnętrznej ani zewnętrznej debaty, a jego pomysłem jest utrzymanie Polaka w bramce, chyba że dozna kontuzji lub nastąpi absolutna porażka, co nie wydaje się prawdopodobne - dodaje dziennikarz. Sądne dni dla Lewandowskiego, to już tak blisko. Tylko na to czekał Ter Stegen ma więc dość dużego pecha - można by rzec. Akurat wtedy, gdy Niemiec doznał poważnej kontuzji, FC Barcelona ma niepowtarzalną szansę na zdobycie potrójnej korony. Niemiec może więc tylko patrzeć z zazdrością na to, jak Szczęsny realizuje zadania, które normalnie przypadłyby jemu. A może na całą sytuację powinno się spojrzeć z innej strony. Może nieobecność ter Stegena w składzie jest jednym z powodów sukcesu drużyny? W całej swojej karierze w stolicy Katalonii Niemiec zanotował zaledwie kilka niezłych lub dobrych sezonów. Dominowały bowiem te, w których notował spektakularne wpadki w ważnych momentach. Z Wojciechem Szczęsnym Barcelona może się od tego uchronić.