To nie koniec kłopotów Barcelony. Są kolejne wieści. Flick jest bezradny
W sobotę FC Barcelona rzutem na taśmę pokonała Gironę 2:1 w derbowym spotkaniu. Teraz zespół Hansiego Flicka wraca do Ligi Mistrzów, gdzie zagra u siebie z Olympiakosem. W poniedziałek odbyła się sesja treningowa, którą niespodziewanie musiał opuścić jeden z zawodników. To fatalne wieści, biorąc pod uwagę liczbę kontuzji, z jaką zmaga się kataloński klub.

Przed przerwą reprezentacyjną FC Barcelona poniosła dwie porażki z rzędu - z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów (1:2) i przeciwko Sevilli w La Liga (1:4). Po powrocie do klubowych rozgrywek ekipę Flicka czekało starcie w derbach Katalonii. Na Estadi Olímpic Lluís Companys przyjechała Girona.
Dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo gospodarzom zapewnił Ronald Araujo. Nie było to jednak dobre spotkanie w wykonaniu Barcelony. - Na pewno nie jesteśmy w najlepszym momencie. Ostatni mecz z Sevillą był tragiczny i dzisiaj (w sobotę - red.) też graliśmy poniżej naszego poziomu. Mamy też troszkę problemów w defensywie, ciężko nam jest mieć presję na piłce (pressing - red.), a przez to też ta wysoka linia sprawia problemy. Stylu swojego nie zmienimy, trzeba go poprawiać i ulepszać to, co zrobiliśmy źle w ostatnich tygodniach i to powinno przynieść rezultaty - analizował Wojciech Szczęsny, którym tym razem zastępuje Joana Garcię.
To się nie dzieje. Hiszpanie przekazują ws. Barcelony. Kolejny dramat
To jednak niejedyny problem klubu. Nie należy zapominać o istnej pladze kontuzji, jaka nawiedziła Barcelonę na przełomie września i października. Obecnie z gry wykluczeni są Dani Olmo, Robert Lewandowski, wspomniany Garcia i Gavi. Z zespołem w poniedziałek przed meczem z Olympiakosem w Lidze Mistrzów nie trenowali także Raphinha oraz Ferran Torres.
Na sesji pojawił się natomiast Andreas Christensen. Jak przekazali dziennikarze katalońskiego "Sportu", Duńczyk musiał opuścić boisko "z powodu ogólnego dyskomfortu". Defensor udał się do domu. Nie wiadomo, czy we wtorek znajdzie się w kadrze meczowej na starcie z Grekami.
"Jego obecność we wtorkowym meczu z Olympiakosem wisi w powietrzu, ale nie jest ostatecznie wykluczona" - podsumował dziennik. W tym sezonie Christensen rozegrał w sumie dziewięć spotkań, Hansi Flick postrzega go jako solidnego zmiennika.














