Real Valladolid w tym sezonie jest "czerwoną latarnią" ligi hiszpańskiej. Zespół z Estadio José Zorrilla zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i nie ma już żadnych szans na utrzymanie. W dorobku ma tylko 16 punktów, gdy pierwsza bezpieczna ekipa zdołała uzbierać ich 34, czyli ponad dwukrotnie więcej. Szczęsny wraca na ławkę. Flick ogłosił. Polak już powiedział, co o tym sądzi Fani "Puceli" są rozgoryczeni tym, jak ich właściciel zarządza klubem. Popularny Ronaldo, bo to właśnie on posiada większość udziałów w Realu Valladolid, obiecywał kibicom złote góry i awans do europejskich pucharów. Skończyło się tak, że dziś klub interesuje go mniej niż reprezentacja Polski interesowała Fernando Santosa, a fani domagają się jego natychmiastowego odejścia. "Mundo Deportivo" zapowiada, że podczas meczu z FC Barcelona kibice Realu Valladolid będą protestować przeciwko rządom Luisa Nazario de Limy. W trakcie spotkania mają rzucać z trybun banknotami. Te sceny mają rozegrać się w 12. minucie meczu. Kibice będą mogli skorzystać z tego, że mecz z "Dumą Katalonii" będzie cieszył się dużą oglądalnością na całym świecie. Dzięki temu ich protest dotrze do większej liczny osób, a problem Realu Valladolid zostanie jeszcze bardziej nagłośniony. Problem snajpera Pogoni. Sam o tym powiedział. "Poprosiłem, aby nie przychodziła" Wszystko to będzie miało miejsce w pierwszym od dawna ligowym spotkaniu Barcelony, w którym nie wystąpi Wojciech Szczęsny. Hansi Flick na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiedział, że między słupkami stanie Marc-Andre ter Stegen. Kapitan "Dumy Katalonii" zostanie przetestowany na teoretycznie słabym rywalu. Niemiec od razu będzie świadkiem protestu, jaki kibice z Valladolid zgotują popularnemu Ronaldo.