Jak wynika z najnowszych ustaleń dziennikarzy redakcji "SPORT" Joan Garcia jest już całkowicie przekonany co do słuszności przenosin do Barcelony. Bramkarz dał zielone światło i obecnie czeka już tylko na sygnał od swoich agentów, że jego klauzula odstępnego została opłacona, a on sam może zająć się przeprowadzką. Choć ta jest nie w smak części jego rodziny. Bramkarski konflikt w Barcelonie. Szczęsny poznał werdykt Ze względu na silne animozje pomiędzy "Dumą Katalonii" i Espanyolem część bliskich odradzała młodego Hiszpanowi taki ruch. Z pewnością ma on świadomość, że część kibiców mu go nie wybacz, ale sportowa ambicja zwyciężyła. Zwłaszcza że ponoć obiecano mu miejsce w wyjściowej jedenastce, kosztem Wojciecha Szczęsnego i Marca-Andre ter Stegena. Plan Barcy w kwestii obsady bramki w przyszłym sezonie został ujawniony już przed kilkoma dniami - Garcia jako nowa jedynka, Szczęsny w roli zmiennika rywalizującego z nim o miejsce w składzie, a Ter Stegen na wylocie. Nie wspominając już o Inakim Peni, którego los dawno został już przesądzony. Wychowanek latem z pewnością opuści klub. Ter Stegen odmawia odejścia? Deklaracja kapitana wywołała konsternację Odejścia Ter Stegena wyjątkowo mocno domagali się w ostatnich dniach fani. Wystarczy spojrzeć na popularność hashtagu "TerStegenOut" w mediach społecznościowych. Dla kapitana to z pewnością wyjątkowo gorzka pigułka do przełknięcia. Mocno ambicjonalnie podchodził on do kwestii powrotu do zdrowia i walki o miejsce w podstawowym składzie. Zdaniem wielu zbyt mocno. Gorąco wokół Szczęsnego i ter Stegena. Wieści o bramkarzu rozsierdziły kibiców. "Zdrajca, szczur" W narrację o butności i nadmiernej pewności siebie Niemca wpisuje się jego ostatnia deklaracja ws. przyszłości w Barcelonie. Przed spotkaniem z Portugalią, podczas konferencji prasowej 32-latek podkreślił, że nic nie wie o rzekomym odejściu, a nikt z klubu nie zakomunikował mu, że powinien szukać sobie nowej drużyny. Brzmiało to tak, jakby odmawiał odejścia i nie mógł się pogodzić z decyzją "Azulgrany". Wydaje się, że było to jedynie robienie dobrej miny do złej gry. Stanowisko "Blaugrany" jest jasne - Ter Stegen nie otrzyma w przyszłym sezonie minut. Może pozostać w stolicy Katalonii, ale dla Hansiego Flicka jest już skreślony.