Od dłuższego czasu sporą polemikę w Barcelonie wywołuje osoba Frenkiego de Jonga. Reprezentant Holandii zdążył stracić już sporą część sezonu z powodu kontuzji, a jego pozycja w drużynie jest kwestionowana. Pomocnik ma najwyższą pensję ze wszystkich zawodników, a zdaniem dziennikarzy i sporej części kibiców, jego zarobki są niewspółmierne do wkładu w grę. Frenkie de Jong w ogniu krytyki. Hansi Flick ostatnim "obrońcą" Holendra? Od czasu powrotu po kontuzji De Jong przeplata udane mecze bardzo słabymi występami, a po rywalizacji z Realem Betis sieć znów zalała fala krytyki pod jego adresem. Sam zawodnik zdawał sobie sprawę, że jest jednym z winowajców utraty punktów w Sewilli i miał nawet publicznie przeprosić za to kolegów. Języczkiem u wagi w mediach wciąż jest jednak jego bierna postawa w kwestii przedłużenia umowy. Holender już dawno temu otrzymał propozycję przedłużenia współpracy, którą kompletnie zignorował. Brak odpowiedzi ze strony piłkarza został odebrany w biurach "Dumy Katalonii" jako brak chęci do dalszego reprezentowania barw klubowych. Oferta została wobec tego wycofana, a klub gotowy jest sprzedać 27-latka. Na to nie zgadza się z kolei Hansi Flick, który interweniował już u Joana Laporty. Kylian Mbappe został pominięty, głośno po jego reakcji. "Nie mogę tego powiedzieć" Media" wojna w Barcelonie. Konflikt na linii De Jong - działacze, narasta Nowe światło na sytuację De Jonga rzucili dziennikarze redakcji "SPORT". Ich zdaniem konflikt i napięcia pomiędzy działaczami, a zawodnikiem i jego przedstawicielami eskalują. Wprost nazwali to "wojną partyzancką". Pogorszeniu miały ulec również relacje Holendra z dyrektorem sportowym, Deco, a także prezesem Joanem Laportą. Działacze nie zamierzają się uginać i jeśli ze strony pomocnika nie będzie inicjatywy do osiągnięcia porozumienia, latem zostanie wystawiony na listę transferową. Kontrakt wychowanka Ajaksu Amstardam wygasa w czerwcu 2026 roku, jednak FC Barcelona nie wyobraża sobie, żeby miała za darmo stracić zawodnika, za którego w 2019 roku zapłaciła, według portalu Transfermarkt ponad 85 milionów euro. Napięcia wokół De Jonga źle wpływają na szatnię, w której we wcześniejszych latach nie brakowało mniejszych, bądź większych konfliktów. W mediach mówi się, że swoją sytuacją coraz mocniej zirytowany jest Wojciech Szczęsny, który wciąż nie otrzymał szansy na debiut w Barcelonie.