Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szok w Barcelonie, pechowy powrót ter Stegena. Szczęsny patrzył na wszystko z ławki

FC Barcelona przystąpiła do rywalizacji z Realem Valladolid w mocno rezerwowym składzie. Po raz pierwszy od wielu miesięcy w podstawowym składzie na boisko wybiegł Marc-Andre ter Stegen, ale jego powrót do gry okazał się niezwykle pechowy. Już w 6. minucie rywal, który na dobrą sprawę spadł z La Liga zaskoczył podopiecznych Hansiego Flicka i wyszedł na prowadzenie. Niemiec wyglądał na kompletnie zaskoczonego.

Marc-Andre ter Stegen zaliczył pechowy powrót do podstawowego składu Barcelony
Marc-Andre ter Stegen zaliczył pechowy powrót do podstawowego składu Barcelony/Joan Valls/Urbanandsport/NurPhoto via Getty Images/ https://x.com/ELEVENSPORTSPL/Getty Images

Nie tylko bez Wojciecha Szczęsnego, ale także bez Raphinhi, Lamine'a Yamala, czy Inigo Martineza przystąpiła FC Barcelona do rywalizacji z Realem Valladolid. Hansi Flick postanowił zaryzykować, mając na uwadze rewanż z Interem Mediolan. Dlatego też dał odpocząć najważniejszym zawodnikom, a w wyjściowym składzie znalazło się nawet miejsce dla debiutanta - Daniela Rodrigueza.

Zgodnie z zapowiedzią szkoleniowca między słupkami po raz pierwszy od wielu miesięcy stanął Marc-Andre Ter Stegen. Dla Niemca były to pierwsze minuty od czasu koszmarnej kontuzji, jakiej doznał na starcie sezonu w rywalizacji z Villarrealem. Zdecydowanie nie tak jednak wyobrażał sobie powrót po długiej absencji.

Konsternacja w Barcelonie. Pechowy powrót Marca-Andre ter Stegena

W pierwszych minutach gospodarze zamknęli "Dumę Katalonii" w klinczu i mieli dwie okazje z rzutów rożnych. Stały fragment przerodził się w atak z lewej strony boiska. W pole karne próbował zagrać Ivan Sanchez, a futbolówka na tyle niefortunnie odbiła się od interweniującego Ronalda Araujo, że kompletnie zaskoczyła Ter Stegena i wpadła do siatki.

Tym samym czerwona latarnia La Liga, której spadek był już na kilka kolejek przed końcem sezonu przesądzony, wyszła na prowadzenie. Miny piłkarze Barcy mieli nietęgie. Mieli świadomość, że wpadka z outsiderem absolutnie nie wchodzi w grę. Sytuacja mocno się jednak dla nich skomplikowała. Wpadkę jedynie z ławki rezerwowych mógł obserwować również skonsternowany Wojciech Szczęsny

Mimo że mieliśmy do czynienia ze starciem lidera tabeli z najgorszą drużyną tego sezonu w La Liga, różnica na boisku nie była zbyt wielka. Real Valladolid postanowił skupić się na grze z kontry i kilka minut po golu na 1:0 znów "zatrudniony" został Ter Stegen. Tym razem poradził on sobie z uderzeniem jednego z rywali. Sytuacja na boisku była mimo wszystko zaskakująca, a gracze "Blaugrany" mieli problem z otrząśnięciem się z szoku, jaki przeżyli w pierwszych minutach. 

Flick: „Lewandowski może wrócić szybciej, niż myśleliśmy. WIDEO/AP/© 2025 Associated Press
Marc-Andre ter Stegen/CESAR MANSO / AFP /AFP
Mecz Real Valladolid - FC Barcelona/CESAR MANSO / AFP /AFP
Wojciech Szczęsny/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP - Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem