W czwartkowy wieczór Barcelona pokonała 2:0 Espanyol na jego terenie i na dwie kolejki przed końcem sezonu zapewniła sobie tytuł mistrza Hiszpanii. W ekipie zwycięzców 90 minut rozegrał Wojciech Szczęsny. W kilku sytuacjach ratował drużynę przed utratą bramki. Kiedy do końcowego gwizdka pozostawało kilka sekund, Polak sposobił się do wznowienia gry z piątego metra. Arbiter już jednak na to nie pozwolił. Zakończył spotkanie, co oznaczało wybuch euforii w obozie "Blaugrany". Wielki sukces Barcelony. Żona Wojciecha Szczęsnego musiała zareagować Szczęsny próbował podziękować kibicom Espanyolu. To nie był trafiony pomysł Szczęsny pozostał niemal niewzruszony, zupełnie jakby końca dobiegła właśnie gierka sparingowa. Zamiast pognać na środek murawy do świętujących kolegów z zespołu, odwrócił się w stronę trybuny zajmowanej przez kibiców gospodarzy. Wykonał kilka oklasków i uniósł kciuk w górę, dziękując za spotkanie. Prosty gest polskiego bramkarza został jednak odczytany przez fanów Espanyolu jako prowokacyjny. Na murawę poleciały butelki z wodą. Golkiper Barcelony podniósł jedną z nich, ale szybko zrezygnował z porządkowania terenu. Pod trybuną momentalnie pojawił się policyjny oddział w pełnym rynsztunku. Zdarzenie zarejestrował obecny na meczu Marek Wasiluk, były piłkarz Ekstraklasy, a dzisiaj ekspert TVP Sport. "Można na spokojnie przyjąć mistrzostwo Hiszpanii? Wojtek jest królem" - napisał, zamieszczając krótkie nagranie w serwisie X. Ekipa "Dumy Katalonii" nie celebrowała sukcesu przesadnie długo. Trener Hansi Flick i jego asystenci zapędzili zawodników z murawy do szatni, zaraz po tym jak gospodarze uruchomili zraszacze. Ryzyko powtórki scenariusza sprzed dwóch lat - wtargnięcie fanów Espanyolu na boisko - z każdą minutą stawało się coraz bardziej realne. Mimo pozornie ospałej reakcji po końcowym gwizdku Szczęsny zameldował się w tunelu jako pierwszy. Na krajowym gruncie Barcelona kończy sezon w potrójnej koronie. Sięgnęła po Superpuchar Hiszpanii, Puchar Króla i tytuł mistrzowski. W La Lidze okazała się bezkonkurencyjna po dwuletniej przerwie. Po raz pierwszy w historii z dwoma Polakami w kadrze.