W tym sezonie Real Madryt wracał na tarczy po każdym z trzech meczów z Barceloną. To ostatnie może jednak okazać się najważniejsze. Nie ma bowiem istotniejszego trofeum niż to za zwycięstwo w lidze, a właśnie o nim niedzielne starcie może przesądzić. Obie drużyny przystąpią do tego meczu w nie najmocniejszym możliwym składzie. Braków w Realu Madryt jest jednak zdecydowanie więcej i są one dużo poważniejsze. Różnicę widać gołym okiem, gdy porównamy sobie przewidywane składy "Dumy Katalonii" i "Królewskich" pozycja po pozycji. Wojciech Szczęsny - Thibaout Courtois W tym przypadku patriotyzm i sympatię do Wojciecha Szczęsnego trzeba odłożyć na bok. Polak jest bardzo dobrym bramkarzem, ale tutaj jego rywalem jest prawdopodobnie najlepszy golkiper świata. A przynajmniej jeden z trzech najlepszych. Jeśli Real Madryt będzie miał w tym El Clasico poważny kryzys, może liczyć na to, że Courtois uratuje go nawet w beznadziejnej sytuacji. Punkt dla Realu Madryt. Eric Garcia - Lucas Vazquez Zarówno Hansi Flick, jak i Carlo Ancelotti, nie mogą postawić na prawej obronie na zawodnika pierwszego wyboru. Dani Carvajal z powodu kontuzji wypadł z gry do końca sezonu już wiele miesięcy temu, a Jules Kounde drobnego urazu doznał w pierwszym meczu półfinałowym z Interem Mediolan. Wydaje się jednak, że Eric Garcia może być pewnym punktem drużyny, a Lucas Vazquez tym najsłabszym. Garcia zdobył z Interem Mediolan jednego gola. Gdyby nie fatalny strzał w środek bramki w idealnej sytuacji, miałby ich na koncie dwa i zostałby bohaterem dwumeczu. Mimo wszystko pokazał, że potrafi odnaleźć się również w ataku, mimo że jego mocniejszą stroną zawsze była defensywa. W przypadku Lucasa Vazqueza obecnie tych mocnych stron próżno szukać. Punkt dla Barcelony. Burza tuż przed El Clasico. Hiszpanie reagują na słowa Bońka. "Krytyka ze strony UEFA" Pau Cubarsi - Raul Asencio Pojedynek młodych i niezwykle utalentowanych hiszpańskich stoperów. W finale Pucharu Króla przeciwko Realowi Madryt Pau Cubarsi zagrał prawdziwy koncert. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że był nawet najlepszym piłkarzem tamtego spotkania. Z drugiej strony znakomite mecze przeplata on takimi, w których popełnia kluczowe błędy. Raul Asencio być może nie poprowadził Realu Madryt do żadnych wielkich sukcesów w tym sezonie, ale jego forma wydaje się stabilniejsza. Zakładając, że Pau Cubarsi w El Clasico zagra na swoim poziomie, może okazać się postacią absolutnie kluczową. Punkt dla Barcelony. Inigo Martinez - Aurelien Tchouameni Aurelien Tchouameni rozgrywa bardzo dobrą drugą połowę sezonu. Należy jednak pamiętać, że jest to zawodnik, który najlepiej czuje się na pozycji defensywnego pomocnika. W środku obrony zawsze popełniał o wiele więcej błędów, a teraz dodatkowo nie będzie miał obok siebie ostoi w postaci Antonio Rudigera. Jego rywalem jest natomiast piłkarz, który w tym sezonie obok Alessandro Bastoniego jest najlepszym półlewym stoperem świata. Inigo Martinez gra sezon życia i można oczekiwać, że na tak ważne spotkanie "dowiezie" najlepszą wersję siebie. Punkt dla Barcelony. Gerard Martin - Fran Garcia Kolejna pozycja, na której obaj trenerzy muszą mocno kombinować. Kontuzja Alejandro Balde okazała się ciosem, po którym Barcelonie trudno było się pozbierać. Gerard Martin, który go zastępuje, w meczu z Interem Mediolan pokazał jednak, że potrafi wskoczyć na naprawdę wysoki poziom. Zawodnik ten ograł się już ze swoimi kolegami i stał się piłkarzem solidnym. Zdecydowanie prezentuje on lepszą formę niż Fran Garcia, który w El Clasico w finale Pucharu Króla wyglądał bardzo źle. Lewy obrońca Realu Madryt, który gra pod nieobecność Eduardo Camavingi i Ferlanda Mendy'ego, sprawia wrażenie zawodnika, który nie wie, co dzieje się na boisku w ważnych meczach. Gerard Martin, mimo że też popełnia błędy - szczególnie w ustawieniu, jest zawodnikiem, na którym Hansi Flick do pewnego stopnia może polegać. A i liczyć na to, że z przodu da coś "ekstra". Tym były właśnie dwie znakomite asysty w meczu z Interem Mediolan. A mogły być trzy, gdyby we wspomnianej wyżej sytuacji Eric Garcia zdobył gola. Jeśli jednak okaże się, że Alejandro Balde zagra z Realem Madryt, to tym bardziej - punkt dla Barcelony. Znów głośno o Marciniaku. Burza po słowach byłego arbitra. Hiszpanie nie kryją oburzenia Frenkie de Jong - Fede Valverde To już nie jest ten słaby Frenkie de Jong z pierwszej połowy sezonu. Holenderski pomocnik znacznie poprawił swoją grę i stał się pewnym punktem Barcelony, popełniającym raczej nieliczne błędy. W tym pojedynku nie jest jednak zawodnikiem lepszym. Fede Valverde mimo ogromnego przeciążenia sezonem prezentuje najwyższy światowy poziom i od jego formy w tym meczu może bardzo wiele zależeć. Urugwajczyk ma znakomite podanie, strzał z dystansu i gra na dużo wyższej intensywności niż de Jong. Punkt dla Realu Madryt. Pedri - Luka Modrić Luka Modrić to jeden z najlepszych pomocników w historii, ale wiek nie pozwala mu już na grę na tak wysokim poziomie. 40-latek nie jest w stanie dorównać młodemu Pedriemu, który rozgrywa obecnie najlepszy sezon w karierze. Możliwe, że jest nawet najlepszym zawodnikiem w całej lidze w bieżących rozgrywkach. Nawet jeśli na tej pozycji w Realu Madryt zagra Dani Ceballos, który teoretycznie może dać Realowi Madryt więcej na przestrzeni 90 lub 60 minut, to Pedri i tak wygrałby z nim teoretyczny pojedynek. Punkt dla Barcelony. Dani Olmo - Jude Bellingham Pojedynek zawodników balansujących między liniami ataku i pomocy. Jude Bellingham aktualnie rozgrywa nieporównywalnie słabszy sezon niż rok temu, ale obecnie prezentuje lepszą grę niż Dani Olmo. Hiszpan w ostatnim czasie zatracił nieco swoją przebojowość i umiejętność łamania schematów, zaskakiwania obrony rywali, "otwierania puszek". Trzeba nazwać to wprost - Dani Olmo w ostatnich tygodniach rozczarowuje. Jude Bellingham natomiast z pewnością zapewni Realowi wiele przebiegniętych kilometrów. Podobnie jak Fede Valverde będzie ciężko pracował w obronie oraz w ofensywie. Jego ślad na tym meczu z pewnością będzie o wiele wyraźniejszy, chyba że Dani Olmo rozegra jeden ze swoich najlepszych meczów w sezonie. Punkt dla Realu Madryt. Raphinha - Vinicius Junior To chyba najbardziej nieoczywisty pojedynek w całym zestawieniu. Teoretycznie Raphinha rozgrywa o niebo lepszy sezon niż jego rodak z Realu Madryt i wygrałby tę rywalizację w przedbiegach. Jednak w ostatnim czasie Vinicius rozegrał kilka znakomitych meczów, podczas gdy Raphinha raczej zawodził. Należy to zdecydowanie podkreślić, ale na całą sprawę spojrzeć nieco szerzej. Pod względem statystyk indywidualnych w tym sezonie zawodnik Barcelony deklasuje Viniciusa i to on w założeniach przedmeczowych wychodzi z tego pojedynku zwycięsko. Możliwe jednak, że mecz pokaże coś zupełnie innego. W tym momencie Raphinha zdobywa jednak kolejny punkt dla Barcelony. Lamine Yamal - Arda Guler Arda Guler w Realu Madryt wreszcie zaczął grać i się rozwijać. Wygryzł z pierwszego składu bardzo słabego Rodrygo, który latem najprawdopodobniej opuści Real Madryt i zdążył już strzelić nawet kilka bardzo ważnych goli. Jego rywalem jest jednak zawodnik, który nadal pozostaje kandydatem do zdobycia Złotej Piłki, pod warunkiem wygrania ligi przez Barcelonę. To pojedynek genialnych młoych piłkarzy, ale w tym momencie Gulera po prostu nie można porównywać Yamalem i kosmicznym poziomiem, jaki prezentuje. Punkt dla Barcelony. La Liga zareagowała na postawę Szczęsnego. To się musiało tak skończyć Robert Lewandowski - Kylian Mbappe Obaj zawodnicy dysponują zupełnie innymi atutami. Robert Lewandowski to klasowy środkowy napastnik, podczas gdy Kylian Mbappe wciąż "kanibalizuje się" z Viniciusem na lewym skrzydle. Będzie to bezpośrednie starcie zawodników, którzy rywalizują o koronę króla strzelców - to tylko podgrzewa atmosferę niedzielnego El Clasico. W tym momencie Polak ma nad Francuzem jednego gola przewagi. Należy jednak pamiętać o tym, że Robert Lewandowski wraca po kontuzji i trudno powiedzieć, w jakiej jest obecnie formie. Mbappe natomiast zdobył trzy gole w dwóch ostatnich meczach, więc można założyć, że czuje się bardzo dobrze. W tym pojedynku to on wygrywa i zdobywa punkt dla Realu Madryt. Najlepsza XI El Clasico Podsumowując, FC Barcelona "na papierze" w takim zestawieniu wygrywa z Realem Madryt 6:5. Tak prezentuje się najlepsza XI niedzielnego El Clasico: Courtois; Garcia, Cubarsi, Martinez, Martin/Balde; Valverde, Pedri, Bellingham; Raphinha, Yamal, Mbappe Transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć na antenie Eleven Sports 1.