Ostatnie dni upłynęły piłkarzom Barcelony na świętowaniu, ogromnej radości i odpoczynku. "Duma Katalonii" sięgnęła po mistrzostwo Hiszpanii, wieńcząc tym samym kapitalny sezon pod wodzą Hansiego Flicka. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie awansu do finału Ligi Mistrzów. Mimo to kibice wprost szaleli z radości, a mistrzowska feta przyciągnęła setki tysięcy fanów. FC Barcelona nie kończy świętowania. Mecz z Athletikiem na horyzoncie Do rozegrania Barcelonie pozostało jeszcze co prawda spotkanie wyjazdowe z Athletikiem, ale jego wynik nie ma już żadnego znaczenia. Baskowie są już także pewni awansu do Ligi Mistrzów, w związku z czym obie strony mogą potraktować je raczej w charakterze sparingu, aniżeli poważnej rywalizacji. Na tym etapie sezonu większość zawodników z pewnością myślami jest już przy urlopie. Jeszcze przed meczem z Athletikiem FC Barcelona postanowiła zorganizować wspólny obiad dla piłkarzy, a także członków sztabu szkoleniowego i pracowników klubowych. Zaproszenia otrzymali także Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Spotkania w takim charakterze mają za zadanie przede wszystkim skonsolidować jeszcze zespół i wzmocnić więzi pomiędzy graczami. Lamine Yamal nieobecny na wspólnym obiedzie piłkarzy Barcelony. Dlaczego? Tym większe było zdziwienie, gdy w hiszpańskich mediach pojawiła się informacja, iż Lamine Yamal był jednym z czterech zawodników, którzy nie pojawili się na wspólnym obiedzie. W Barcelonie zawrzało, a reakcja ze strony kibiców była błyskawiczna. W mediach społecznościowych lwia część komentarzy zawierała słowo "dlaczego". Prawdopodobną przyczyną absencji największej obecnie gwiazdy "Blaugrany" były osobiste zobowiązania. Konkretna przyczyna pominięcia przez niego wspólnego obiadu z resztą zawodników Barcy nie została niestety podana. Podsyciło to natomiast plotki, jakie krążą od kilku dni wokół jego osoby. Są one ściśle związane z sytuacją kontraktową skrzydłowego. Wraz z przedłużeniem umowy z Barcą ma on otrzymać gigantyczną podwyżkę i stać się trzecim najlepiej zarabiającym piłkarzem w drużynie, za Robertem Lewandowskim i Frenkiem de Jongiem. Porozumienie osiągnięto już jakiś czas temu, ale agent zawodnika miał wymusić na działaczach jeszcze wyższą pensję, na co klub miał przystać. Oto nowy zawód Wojciecha Szczęsnego? Polak ma niebywały plan. I już go ogłosił