Barcelona nie dała Valencii żadnych szans w walce o półfinał Copa del Rey. Już po pierwszej połowie tego spotkania prowadziła 4:0. Aż trzy gole przed zmianą stron zdobył Ferran Torres, który tego wieczoru zastępował Roberta Lewandowskiego w roli środkowego napastnika. Trzeba przyznać, że ze swojej roli wywiązał się znakomicie. Valencia zdeklasowana. Hat-trick zastępcy Lewandowskiego. Barcelona w półfinale Wojciech Szczęsny również zrealizował swój cel, jakim było zachowanie czystego konta. Polak zanotował kilka interwencji, ale trzeba przyznać, że tego dnia Valencia po prostu nie była w stanie zagrozić Barcelonie. Szczęsny rozbrajająco szczery. "Nie lubię się męczyć". Podziękował kolegom W pomeczowej rozmowie z TVP Sport Wojciech Szczęsny nie ukrywał, że jest wdzięczny swoim kolegom za bardzo dobrą grę i pomoc w zachowaniu czystego konta. W poprzednim meczu z Valencią Barcelona wygrała 7:1, więc mimo przekonującego zwycięstwa, Polak nie był w pełni zadowolony ze swojego występu. - Nie ukrywam, że mnie to boli - wyznał bramkarz, który zawsze wolałby zagrać na "zero z tyłu". Tym razem Wojciech Szczęsny miał jednak powody wyłącznie do zadowolenia. Zarówno on, jak i jego koledzy zaprezentowali się bardzo dobrze i nie pozwolili gospodarzom strzelić ani jednego gola. Polski bramkarz dodał, że coraz lepiej radzi sobie z grą przy wysoko ustawionej linii obrony, choć przyznał, że kilka elementów musi jeszcze poprawić. - Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się zachować czyste konto, zagrać na wynik typu 5:1 lub 5:2, 5:0 wydaje mi się o wiele lepsze... Jestem bardzo wdzięczny moim kolegom z drużyny, ponieważ ułatwili mi dziś zadanie - wyznał Polak. W tej samej rozmowie Szczęsny zażartował, że "nie lubi się męczyć" i dużo biegać, ponieważ "młodszy już nie będzie". Tym razem Polak nie miał na boisku zbyt wiele do roboty, ale w następnym meczu może być już zupełnie inaczej. O wielki finał Copa del Rey Barcelona powalczy z Reale Madryt, Atletico Madryt lub Realem Sociedad. Losowanie par półfinałowych odbędzie się w środę 12 lutego.