Zaledwie jedna kolejka pozostała Barcelonie do zakończenia sezonu. Ta kampania była dla niej niezwykle udana, bowiem podopieczni Hansiego Flicka wywalczyli każde możliwe trofeum krajowe. Ich łupem padło mistrzostwo Hiszpanii i Puchar oraz Superpuchar Hiszpanii. Wiele zasługi w tym mają dwaj Polacy w składzie - Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Jak powszechnie wiadomo napastnik wypełnił klauzulę umieszczoną w kontrakcie i jego umowa została przedłużona o następny rok. Nieznana jest jednak wciąż przyszłość golkipera "Dumy Katalonii", który w październiku wznowił karierę i dołączył do zespołu zastępując wówczas poważnie kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. Polak wskoczył do bramki na początku roku i bronił w zdecydowanej większości starć, także w tych najważniejszych. Łącznie uzbierał ich aż 30 z czego w 14 zachował czyste konto. Według informacji przekazanych przez Kataloński "Sport" klub jest spokojny o przyszłość i 35-latek ma zdecydować się na przedłużenie kontraktu. - Przyszłość Szczęsnego w Barcy wkrótce się określi. Polski bramkarz planuje zakomunikować swoją decyzję w tym tygodniu, jeszcze przed finałowym meczem z Athletic w najbliższą niedzielę. W klubie Blaugrany panuje optymizm, że ostatecznie przyjmie propozycję - czytamy w artykule. Szatnia chcę pozostania Szczęsnego. "Doceniają i szanują" Na decyzję Wojciecha Szczęsnego próbują także wpłynąć jego koledzy z szatni. Jak pisze "Sport" Ci mocno naciskają na 35-latka, aby pozostał w klubie na dłużej. Według opinii hiszpańskiego medium zespół od razu zakochał się w byłym reprezentancie Polski. Szybko zyskał także odpowiedni szacunek i jest traktowany odpowiednio. - Polak to piłkarz, którego koledzy z drużyny pokochali od pierwszej chwili. Wszyscy go doceniają i szanują zawodowo - dodaje "Sport". Jeśli informacje przekazane przez media z Katalonii się potwierdzą decyzję Szczęsnego poznamy najpóźniej do niedzieli. To wtedy Barcelona rozegra swoje ostanie w tym sezonie spotkanie, a jej rywalem będzie Athletic Bilbao.