Co za mecz w Sevilli! Pierwsza połowa toczyła się niemal wyłącznie pod dyktando Realu Madryt. "Królewscy" już od 5. minuty prowadzili po bramce Garetha Bale'a i zmierzali - wydawało się - po pewne zwycięstwo. Levante nie zamierzało się jednak poddawać i po przerwie nie tylko wyrównało, ale i szybko objęło prowadzenie! W 57. minucie było sensacyjne 2-1 dla Levante po bramkach Rogera Marti i Josego Campany.W 73. minucie błysnął Casemiro, posyłając fantastyczne podanie do Viniciusa Juniora. Ten w sytuacji sam na sam zachował do końca zimną krew.Po chwili Levante wróciło jednak na prowadzenie. Po bramce Robera gospodarze niespodziewanie wygrywali 3-2! Znów swoje zrobił jednak Vinicius, kolejny raz doprowadzając do wyrównania. Tym razem oddał fantastyczny, niesygnalizowany strzał prawą nogą. Piłka odbiła się jeszcze od słupka, zanim wpadła do bramki. W samej końcówce było jeszcze ciekawiej, bowiem szarżującego Viniciusa zatrzymał bramkarz Levante. Problem w tym, że zrobił to zagrywając piłkę ręką... 40 metrów od własnej bramki. Sędzia musiał wyrzucić go z boiska i "Królewscy" kończyli mecz w przewadze.