Stan wrzenia w Barcelonie. Ojciec Yamala nie zamierzał siedzieć cicho. W tle poważne oskarżenia
W ostatnim czasie wokół Yamala robi się coraz głośniej, lecz niestety nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Raptem kilkanaście godzin temu byliśmy świadkami spięcia na linii Flick - FC Barcelona, do którego doszło przez zachowanie młodego gwiazdora "Dumy Katalonii". Wedle medialnych doniesień, w ostatnim czasie biuro katalońskiej ekipy miał odwiedzić ojciec młodego Hiszpana, który przyszedł tam z dość poważnymi oskarżeniami względem obecnych pracodawców syna.

Lamine Yamal to bez wątpienia jeden z najlepszych piłkarzy obecnego pokolenia. Raptem 18-letni skrzydłowy udowodnił, że z piłką przy nodze potrafi czynić prawdziwe cuda i przechylać szalę zwycięstwa na korzyść swojej drużyny. Niestety świat wielkiego futbolu wiąże się z wieloma pokusami, które nie omijają także gwiazdora "Dumy Katalonii".
Wokół jego osoby aż roi się od przeróżnych doniesień, z których dość spora część może wywoływać u fanów FC Barcelony pewne obawy. Yamal nie stroni bowiem od licznych skandali, czego świadkami byliśmy raptem kilkanaście godzin temu, kiedy to światło dzienne ujrzało spięcie na linii Hansi Flick - FC Barcelona wywołane nieodpowiedzialnym zachowaniem gwiazdora.
Z biegiem czasu coraz to nowsze informacje ws. Yamala przedostają się do mediów, i tak oto mogliśmy się również dowiedzieć o wizycie, którą ojciec piłkarza miał złożyć w biurze Barcy. Zdecydowanie nie były to przyjacielskie odwiedziny.
Mounir Nasraoui wściekły na FC Barcelonę. Zarzucił im to po gali Złotej Piłki
Informacje o niespodziewanej wizycie Mounira Nasraouiego u włodarzy Barcelony przekazał Romain Molina. Z jego słów wynika, że ojciec Yamala udał się do biura katalońskiej ekipy, aby skonfrontować się z przedstawicielami klubu, których obwinił o... zbyt małe wsparcie dla jego syna w walce o tegoroczną Złotą Piłkę. Warto przypomnieć, że Yamal ostatecznie znalazł się na 2. miejscu w wyżej przytoczonym plebiscycie, będąc wyprzedzonym przez Ousmane Dembele. Hiszpan musiał natomiast pocieszyć się zdobyciem nagrody Kopy.
"Romain Molina twierdzi, że Nasraoui bezpośrednio skonfrontował się z zarządem klubu, oskarżając go o faworyzowanie Raphinhii w strategii medialnej klubu, pomimo znakomitych występów Yamala w całym sezonie. Na tym wybuch oburzenia się nie skończył: ojciec Yamala miał również domagać się większego uznania i specjalnych przywilejów dla syna, w tym symbolicznych nagród i korzyści logistycznych, jako wyrazu uznania za jego szybki awans w klubie" - piszą dziennikarze portalu "beinsports.com".
Co więcej, z doniesień wynika, że ta wizyta poskutkowała postawieniem Yamala na pierwszym miejscu, czego bezpośredni przejaw mogliśmy obserwować w przypadku reakcji klubu na niesubordynację 18-latka względem wcześniej wspomnianych zarządzeń Flicka.
Zarząd "Dumy Katalonii" zdaje się kompletnie nie wyciągać wniosków z przeszłości, kiedy to bardzo bliźniacze sytuacje miały już miejsce z takimi gwiazdorami klubu jak Neymar czy Ronaldinho. W przypadku pierwszego z wymienionych graczy jego ojciec również powodował dość spore zamieszanie i spięcia w szeregach ekipy ze stolicy Katalonii. Drugi z panów był natomiast idealnym przykładem wybitnego piłkarza, który przez swój brak profesjonalizmu nie dał rady osiągnąć pełni drzemiącego w nim potencjału.












