Był taki moment sezonu, kiedy wydawało się - siłą złudzenia - że Barcelona zmierza po odzyskanie mistrzowskiego tytułu i nic jej nie zatrzyma. Długo zasiadała na fotelu lidera tabeli. Ale z upływem kolejnych tygodni jej przewaga nad resztą stawki zaczynała topnieć. Najpierw trzeba było się zadowolić pozycją wicelidera, a w ostatnim czasie - już tylko trzecim miejscem. W niedzielny wieczór również ta lokata przestała być aktualna. "Blaugrana" osunęła się szczebel niżej. Wojciech Szczęsny nie wahał się ani chwili. Spakował walizki i wyjechał Barcelona wypadła ze ścisłej czołówki. Rywali goniła bez "Lewego" w wyjściowym składzie To efekt bezbramkowego remisu, jaki padł w meczu Athletic Bilbao - CD Leganes. Gospodarze nie mogą być z tego rezultatu zadowoleni. W tej konfrontacji byli stawiani w roli zdecydowanego faworyta. Wywalczony punkt pozwolił im jednak awansować na trzecie miejsce w tabeli. Barcelona miała szansę odzyskać utracony teren jeszcze w niedzielny wieczór. I okazji nie zmarnowała. W domowym starciu z przedostatnią w tabeli Valencią urządziła sobie kanonadę, gromiąc rywala 7:1. Relację z tego spotkania znajdziesz TUTAJ. Co ciekawe, gospodarze przystąpili do tego spotkania bez Roberta Lewandowskiego w podstawowej jedenastce. Za to z Wojciechem Szczęsnym. Szerzej o zaskakującej konfiguracji personalnej piszemy TUTAJ. "Duma Katalonii" ponownie wyprzedziła w tabeli ekipę z Bilbao. Wyżej plasują się tylko dwa zespoły z Madrytu - Atletico ma nad drużyną Hansiego Flicka trzy "oczka" przewagi, a liderujący Real nadal 7.