Primera Division: wyniki, terminarz, strzelcy, gole Na mecz ze Sportingiem Gijon trener Zinedine Zidane przeprowadził aż dziewięć zmian. Można śmiało powiedzieć, że Real wyszedł na mecz rezerwami. Szkoleniowiec "Królewskich" ewidentnie chciał dać odpocząć swoim najlepszym zawodnikom przed rewanżowym starciem z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów (18 kwietnia). Tacy piłkarze jak Keylor Navas, Cristiano Ronaldo czy Karim Benzema nie znaleźli się nawet na ławce rezerwowych. Gareth Bale zmaga się natomiast z kontuzją łydki. Już w 12. minucie "Królewscy" mogli wyjść na prowadzenie. Lucas Vazquez dostał dobre dośrodkowanie w pole karne. Hiszpan groźnie uderzał głową, ale piłka poszybowała tylko nad poprzeczkę. Dwie minuty później to gospodarze wyszli na prowadzenie. Mikel Vesga znakomicie podawał w pole karne do Duje Czopa, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Realu. Dla Sportingu był to pierwszy gol strzelony "Królewskim" na własnym stadionie od 1994 roku. Z bramki Sporting Gijon nie mógł się jednak długo cieszyć. Już kilka minut później "Królewscy" doprowadzili do Remisu. Vazquez podał piłkę w "szesnastkę" rywala do Isco, a ten zabawił się z obrońcami gospodarzy i posłał futbolówkę w samo okienko bramki. W drugiej połowie już w 49. minucie Real był bliski gola na 2-1. Po dośrodkowaniu z wolnego, Nacho uderzał z bardzo bliskiej odległości, ale piłkę dobrze wybronił Cuellar. Futbolówkę próbował jeszcze nieskutecznie dobijać Alvaro Morata. Gospodarze kapitalnie odpowiedzieli już minutę później. Po dograniu głową od Jeana-Sylviana Babina, Vesga pokonał bramkarza Realu uderzeniem z główki. Znowu jednak nie było dane Sportingowi długo cieszyć się z prowadzenia. W 59. minucie po dośrodkowaniu od Danilo, idealnie uderzył głową Morata i posłał futbolówkę tuż przy słupku do siatki rywala. Pod koniec spotkania Real mocno naciskał na Sporting. Gola na wagę zwycięstwa strzelił dla "Królewskich" Isco, dla którego było to już drugie trafienie w tym meczu. Hiszpan zdecydował się na uderzenie zza "szesnastki" i posłał futbolówkę tuż przy słupku bramki Cuellara. Podopieczni Zindane’a wciąż liderują w Primera Division. Sporting Gijon jest 18. i broni się przed spadkiem. Adrianna Kmak Sporting Gijon - Real Madryt 2-3 (1-1) Bramki: 1-0 Cop (14.) 1-1 Isco (17.), 2-1 Vesga (50.), 2-2 Morata (59.), 1-2 Isco (90.) Sędzia: D. Fernandez Borbalan