FC Barcelona w sobotę rozegrała kolejne szalone spotkanie "spod znaku" Hansiego Flicka. Za sprawą licznych pomyłek i gorszej dyspozycji Wojciecha Szczęsnego i Inigo Martineza "Duma Katalonii" przegrywała już w 62. minucie z Celtą Vigo 1:3. Kolejny raz pokazała jednak niesamowity charakter i ruszyła do odrabiania strat. Sygnał dał Dani Olmo. Hiszpan w 64. minucie zaliczył bramkę kontaktową, a kilka minut później gola na 3:3 strzelił Raphinha. Gospodarze poczuli, że zwycięstwo jest w ich zasięgu i dopięli swego. W doliczonym czasie gry w polu karnym doszło do faulu na Olmo, ale sędzia potrzebował wsparcia ze strony wozu VAR, aby ocenić tę sytuację. Podyktował rzut karny, który na gola zamienił Raphinha, a FC Barcelona mogła świętować kolejny triumf. Skandal rasistowski w meczu Barcelony? Trener Celty ogłasza, czas na śledztwo Radość ze zwycięstwa psują jednak nieco oskarżenia ze strony trenera Celty Vigo. Ten po zakończeniu spotkania w rozmowie z mediami ogłosił, że doszło do skandalu na tle rasistowskim. Obrażany przez kibiców Barcy miał być jej wychowanek i były piłkarz - Ilaix Moriba. Oskarżenia są poważne, a śledztwo w tej sytuacji niemal nieuniknione. La Liga i RFEF będą musiały przyjrzeć się tej sprawie i jeśli znajdą dowody na potwierdzenie słów szkoleniowca ekipy z Vigo, Barcelonę mogą spotkać poważne konsekwencje. Przede wszystkim klub może zostać obciążony grzywną, a do tego grozi mu częściowe zamknięcie stadionu. Kolejny błysk Ewy Pajor, Polka jedną z bohaterek. Rywalki na kolanach w hicie Ligi Mistrzyń Moriba zapowiadał się na gracza, który ma przed sobą świetlaną przyszłość w Barcelonie. Pomocnik w 2021 roku uległ jednak naciskom ze strony agenta i zdecydował się na przenosiny do RB Lipsk, co okazało się fatalnym wyborem. Od kilku lat stara się on odbudować swoją karierę na hiszpańskich boiskach, a w piłkarskim CV ma już Valencię, Getafe, a teraz Celtę Vigo.