W pierwszej połowie kibice zebrani na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán nie zobaczyli goli. Gospodarze na prowadzenie wyszli tuż po zmianie stron, w 48. minucie. Akcję rozpoczął bramkarz Tomasz Vaclik, potem piłką krążyła wśród zawodników Sevilli. W jej końcowym akordzie Aleix Vidal podał do Roque Mesy, który zagrał prostopadle do wychodzącego Wissam Ben Yeddera, a ten posłał ją obok Oiera Olazabala. Po godzinie było już 2-0. Ever Banega posłał piłkę na skrzydło, gdzie przejął ją Quincy Promes, wyprzedził rywala i wystawił do Andre Silvy, któremu wystarczyło tylko dołożyć stopę, by trafić do siatki. Parę minut później piłkarze Sevilli wyprowadzali kontrę, w której w pewnym momencie sześciu jej zawodników biegło na jednego przeciwnika, jednak wyprowadzający piłkę Roque Mesa podał nie w tempo do kolegi, akcja straciła trochę na płynności, ale po dośrodkowaniu Promesa i tak Pablo Sarabia znalazł się przed bramką, ale w nią nie trafił. W 71. minucie gospodarze strzelili kolejnego gola. Roque Mesa zagrał na skrzydło do Sarabii, który wyłożył piłkę Franco Vazquezowi, a ten uderzeniem z 10 metrów zmieścił ją "pod pachą" Olazabala. 10 minut przed końcem było już 4-0. Sarabia wykorzystał rzut karny, choć trzeba przyznać, że Olazabal go wyczuł, dotknął piłki, ale nie zdołał jej wybić. Wynik meczu został ustalony w 90. minucie. Sevilla miała kolejny rzutu karny. Strzał Promesa obronił Olazabal, ale Holender zdążył z dobitką, zdobywając swoją pierwszą bramkę w Primera Division. Podopieczni Machina wyprzedzili w tabeli Real Madryt lepszym stosunkiem bramkowym, awansując na trzecie miejsce. "Królewscy" mecz 21. kolejki rozegrają dopiero w niedzielę. Sevilla FC - Levante UD 5-0 (0-0) Bramki: 1-0 Ben Yedder (48.), 2-0 A. Silva (60.), 3-0 Vazquez (71.). 4-0 Sarabia (80., karny), 5-0 Promes (90). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Divsion Pawo