Po raz pierwszy od 28 listopada w barwach Barcelony wystąpił Samuel Umtiti, który w zeszłym roku z reprezentacją Francji został mistrzem świata. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 22. minucie. Świetna kontra zakończona podaniem Wissama Ben Yeddera do Jesusa Navasa, który wbiegł w pole karne i strzelił do siatki. Hiszpan rozgrywał w sobotę 300. mecz w wyjściowym składzie w La Liga, wszystkie w barwach Sevilli. Cztery minuty później był już jednak remis. Z lewego skrzydła dośrodkował Ivan Rakitić, a Messi uderzeniem z woleja z 14 metrów trafił praktycznie w samo okienko. Sevilla wróciła na prowadzenie w 42. minucie. Wybicie Marca-Andre ter Stegena przejęli goście, rozegrali piłkę, Pablo Sarabia zagrał ze skrzydła w pole karne, gdzie z pierwszej uderzył Gabriel Marcado, trafiając przy słupku. W 67. minucie tym razem źle wybił piłkę Tomasz Vaclik, bramkarz gości, Barcelona ruszyła do przodu - Ousmane Dembele zagrywał do Messiego, który z podobnej odległości, co przy pierwszym golu, czyli 14 metrów, tylko że tym razem prawą nogą, posyła futbolówkę w okienko. To nie był koniec popisów Argentyńczyka. W 85. minucie piękną "podcinką" pokonał Vaclika w końcu dając prowadzenie Barcelonie. To było jego 25. trafienie w tym sezonie La Liga. Z kolei w trzeciej minucie doliczonego czasu Messi zagrał do Luisa Suareza, a ten przelobował bramkarza Sevilli. Trzy punkty powędrowały więc do "Dumy Katalonii", która jest liderem. Sevilla FC - FC Barcelona 2-4 (2-1). Raport meczowy Bramki: 1-0 Navas (22.), 1-1 Messi (26.), 2-1 Mercado (42.), 2-2 Messi (67.), 2-3 Messi (85.), 2-4 Suarez (90.+3). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division Pawo