Pierwsza połowa była bardzo zacięta. Cały czas padał deszcz. Obydwa gole padły po rzutach rożnych, choć Sevilla wykorzystała pierwszy, Barcelona dopiero szósty. Goście przeważali przez pół godziny, dłużej mieli piłkę, a zdenerwowany trener Julen Lopetegui biegał wzdłuż linii bocznej krzycząc, by jego zawodnicy oddalili grę od swojej bramki. Sevilla - Barcelona. Papu Gomez i Ronald Araujo strzelają po rożnych Kiedy w 32. minucie Sevilla wywalczyła pierwszy korner, gracze Barcelony dali się zaskoczyć. Goście oczekiwali centry w pole karne, sądząc, że ich rywal będzie chciał wykorzystać przewagę wzrostu. Tymczasem Ivan Rakitic zagrał piłkę po ziemi, do Papu Gomeza, który zgubił Abde. Strzał nie był mocny, ale celny, zanim Marc-Andre ter Stegen zobaczył piłkę wtaczała się do jego bramki. Barcelona wyrównała tuż przed przerwą, po swoim szóstym rzucie rożnym. Wykonał go Ousmane Dembele a ponad obrońców Sevilli wyskoczył Ronald Araujo. Uderzył nie do obrony, w długi róg bramki. Remis był wynikiem sprawiedliwym. Choć Barcelona z wieloma wychowankami w składzie grała z większym polotem i entuzjazmem, to Sevilla była zespołem dojrzalszym.Wyniki, tabelę i terminarz La Liga znajdziesz tutaj! W 63. minucie Kounde starł się za linią boczną z Jordim Albą i tak się zdenerwował, że rzucił piłką w twarz obrońcy Barcelony. Dostał za to czerwoną kartkę i gospodarze grali w dziesiątkę.Dwie okazje na zwycięskiego gola miała potem drużyna Xaviego Hernandeza. Gavi główkował niecelnie, a strzał Ousmane'a Dembele trafił w słupek bramki Bono. W szóstej doliczonej minucie bramkarz Sevilli obronił strzał Jordiego Alby. Wśród młodych graczy Xaviego brakuje kogoś, kto potrafiłby zdobywać bramki. ZOBACZ TEŻ:Sevilla testuje młodzież Barcelony