Od długiego czasu łączono Jonathana Taha z Barceloną. Środkowemu obrońcy z końcem sezonu wygasa kontrakt z jego aktualnym pracodawcą, Bayerem Leverkusen. Co więcej jakiś czas temu on sam zdradził, że nie przedłuży umowy i odejdzie z klubu. Z tego powodu hiszpańskie media obwieszczały, że jest on pewnym wzmocnieniem "Dumy Katalonii". Już w lutym dziennikarz Jose Alvarez Haya informował, jakoby był dogadany w sprawie dołączenia do hiszpańskiej ekipy. 29-latek zdecydował jednak inaczej i wcale nie zamierza wybierać się poza granice Niemiec. Według najnowszych informacji przekazanych przez Fabrizio Romano na zasadzie wolnego transferu przeniesie się do Bayernu Monachium. Masowe odejścia. Trener i gwiazdy zmieniają otoczenie Odejście Taha jest ogromnym ciosem dla byłego mistrza Niemiec. W klubie przebywał od 2015 roku i stanowił o sile defensywy zespołu z Leverkusen. Obrońca nie jest jednak jedynym piłkarzem, który pożegna się z klubem. Prócz reprezentanta Niemiec klub opuści także Jeremie Frimpong i Florian Wirtz. Obydwaj piłkarze według doniesień medialnych przeniosą się do Liverpoolu, aktualnego mistrza Anglii. Co więcej Bayer straci także głównego architekta sukcesu, Xabiego Alosno. Hiszpan na ławce klubu zasiadł 140 razy. Podczas swojej pracy wywalczył z zespołem pierwsze w historii mistrzostwo Niemiec. Z Niemiec uda się do Hiszpanii i obejmie tam Real Madryt.