Media już ok. godziny 18:30 spekulowały, że to może się wydarzyć. Hansi Flick, kompletując wyjściową jedenastkę na mecz FC Barcelona - RCD Mallorca postanowił, że na lewym skrzydle wystąpi Ansu Fati. Podczas ostatniego spotkania z Celtą Vigo Fati ostatecznie nie wszedł na boisko. Wychowanek FC Barcelona bardzo zdenerwował się na taki obrót spraw. Za wszelką cenę chce on bowiem powalczyć jeszcze o swoją karierę i pozostanie w FC Barcelona. A do tego potrzebuje minut. Tyle meczów w karierze Lewandowski opuścił przez kontuzje. Liczba szokuje Flick musi radzić sobie bez Lewandowskiego. Podjął zaskakującą decyzję Fati doczekał się więc swojej szansy i stało się to zaledwie trzy dni później. Ostatni raz w pierwszym składzie na mecz ligowy znalazł się on 20 października 2024 roku. Wtedy w bramce FC Barcelona stał jeszcze Inaki Pena, a "Duma Katalonii" pokonała Sevillę aż 5:1. Ansu Fati zanotował wówczas bezbarwny występ. W tym sezonie Ansu Fati rozegrał zaledwie dziewięć niepełnych meczów, które złożyły się na 191 minut na boisku. Nie ulega wątpliwości, że z Mallorką Fati zagra tylko dlatego, że kontuzjowany jest Robert Lewandowski, a FC Barcelona boryka się z bardzo wymagającym kalendarzem spotkań. Prawda jest jednak taka, że Flick postanowił dać mu szansę w ważnym meczu. Jeśli Hiszpan z "10" na plecach ją wykorzysta, być może Niemiec postawi na niego również w którymś z następnych spotkań. Ansu Fati kilka lat temu był postrzegany jako największy talent akademii FC Barcelona - La Masii. To właśnie on przejął numer "10" po Lionelu Messim. Był kimś, kogo teraz kibice widzą w Lamine Yamalu, czyli potencjalnie najlepszym piłkarzem na świecie. Niestety, jego karierę w brutalny sposób zahamowały liczne kontuzje. W wyjściowym składzie na mecz z FC Barcelona znalazł się również Wojciech Szczęsny. Zaskoczeniem natomiast może być nie tylko obecność Ansu Fatiego, ale również Hectora Forta. Tym razem wychowanek Barcelony zastąpi obciążonego dużą liczbą meczów Julesa Kounde.